Podsumowanie pierwszego Bingo – czytelnicy

NADOL

2A. Sturmwind – post Segowy shmup z dojczlandem wypływającym w dubbingu do naszych uszu, graficznie potwór, pierwsze promienie słoneczne uderzające z ekranu prawie zapaliły świeczkę trzymaną przy biurku w razie wyskoczenia korków podczas głośnego seksu białego jak najpiękniejsze kochanki prezesa Segi Dreamcasta z płytą. Miód dla mych uszu i oczu, chociaż dynamika co najwyżej średnia, a to może boleć zapaleńców shmupikowych.

Sturmwind Dreamcast recenzja

4A. Devil May Cry 5 – w sumie przelazłem aktualnie 5 razy próbując wbić na każdym z możliwych poziomów w każdej misji legendarne S, do dzisiaj się z tym bawię, ale to już mastering. Świetny powrót Dantego i jego ziomeczka Nero, ale niestety do 3 i 1 części trochę brakuje.

5A. Retronizacja – byłem, GameCube’a zapomniałem, ale chociaż Repip ponosił tivika ważącego więcej niż chyba ja i rozprostował kości.

2B. Kingdom Hearts 3 – ostatnia część maratonu z Kingdom Hearts, po którym widziałem wszędzie kaczory donaldy i myszki miki, ładnie mnie wtedy sponiewierało na psychice, każdemu odradzam branie się za tę serię za jednym zamachem.

3B. Shadow of Memories– z recenzji średniak… ogólnie też średniak, ale z duszą! gdyby się tylko gra tak nie zestarzała to zapewne więcej dobrych ludzi miałoby okazję zapobiec przeszłości, Efekt Motyla PS2.

Shadow of Memories, RETROrecka

4B. Ninja Gaiden NES – kultowy i na pewno nieprzereklamowany szpil z kozackim intro i przerywnikami filmowymi (taaaa, na pewno filmowymi). Kocham gierkę i przechodzę w sumie co jakiś czas, kto nie grał ten trąba.

5B. Glass Rose– piękny szpil z mechaniką skupiającą się wokół konwersacji, co za tym idzie gra nie dla wszystkich (ślamazarne tempo), mimo wszystko historia niczym w książce z świetnymi postaciami pobocznymi, warto chociaż spróbować!

Glass Rose PS2 Recenzja

2C. Battle Circuit – bitka z szalonymi postaciami, miasto przyszłości, Bounty Hunters i kozackie wynagradzanie gracza w postaci wykupowania coraz to nowszych ataków, a e s t e t y c z n y bit em ap z klasą od Capcomu!

4C. Burning Rangers Sonic Team i strażacy, bardzo ciekawy tytuł o strażakach przyszłości na Segę Saturn, w pełni 3D z swoimi mankamentami pierwszych tego typu gier, ale niezwykle klimatyczny i co najważniejsze – czaderski!

5C. Shadow Hearts – aktualnie najlepszy chyba mój JRPG na czarnulkę, genialne miejscówki, klimat horroru i świetna mechanika walki okraszona fajnym patentem z pierścieniami. KLIMAT i jeszcze raz KLIMAT, to po prostu trzeba ograć!

1D. NEO-GEO: A Visual History – świetna książka na pół z artbookiem dotycząca konsol firmy Neo Geo, niesamowicie ciekawe informacje, przepiękne zdjęcia gier jak i konsol oraz automatów, jedyny minus – wydana wyłącznie po angielsku przez Bitmaps.

2D. Mario Galaxy – platformer potęga, nie do zaorania nawet dzisiaj. Co zrobić żeby wygrać miano najlepszego platformera poprzedniej generacji? Wysłać wąsacza w kosmos.

3D. Astral Chain – nowe IP od Platynowych i wydaje mi się najlepsza gra spod ich rąk. Niesamowity klimat miasta przyszłości, cyberpunkowe brzemię w japońskim sosie najlepszych Anime ubiegłego wieku (Ghost in the Shell, Akira). Must have na Nintendo Switch.

4D. Crazy Taxi – Panie odpalaj muzę i zapierd… czyli podwożenie ludzi w celach zarobkowych. Jedna z najlepszych gier wydana na poczciwym Makaronie, która wchłonie Cię bezpowrotnie, uważaj możesz zapomnieć o świecie odpalając ten tytuł!

crazy taxi recenzja

5D. Okami HD (PS4) – wzruszająca, niezwykle dopracowana historia o naszym bożku piesku Ameratsu. Przezabawne postaci i grafika, która znalazła lek na nieśmiertelność – cel shadding. Przezabawne postaci i prawdziwa przyjemność z gry, a to wszystko w zeldowym klimacie, ale można skakać! Kamiya na szczęście mimo podobieństw potrafił stworzyć coś unikatowego i charakterystycznego, w sumie to nawet na te 50 h + zapomniałem co to Legend of Zelda.

1E. Zombie Revenge – najlepszy bit em ap w 3D na 6 generacji konsol, port z automatów z dodatkowymi bajerów, majstersztyk, oldskulowy poemat w uniwersum House of the Dead.

2E. Super Metroid – nie będę tutaj za wiele o tej grze pisał, bo bym musiał popłynąć na dalekie wody, arcydzieło, kocham Samus Aran, nawet w kasku.

3E. Super Mario World – motyw z zamczyskiem i duszkami porobił mnie doszczętnie, kto twierdzi, że Mariano Italiano to trywialny produkt bez pomysłów to chyba powinien w bierki pograć albo planszówki (sry Rep za te planszówki), dyszka.

4E. Legend of Zelda: Link to the Past – do momentu pojawienia się alternatywnego świata gierka za bardzo nie robiła, ale kiedy stanąłem na pewnej górze i otworzyły się wrota do tej alternatywy w akompaniamencie utworu głównego przeszły mnie takie ciary, że oko zaczęło mi skakać i pobiegłem do sklepu po magnez. Piękny szpil, z świetnymi dungeonami pełen opcjonalnej zawartości.

Zelda: A Link To The Past (SNES)

5E. Daytona 2001 – w jaki sposób skończyć wyścigówkę arkejd? Da się! Wystarczy być pierwszym! Naprawdę mocne wyścigi w klimacie Nascar na Deceku. Nie lubię ścigałek, ale tutaj odpłynąłem ostro! Magia arkejdowego szpilania wzywa!


Podobnie jak w podsumowaniu centrali i tym razem podzieliliśmy za pomocą paginacji wpis, poniżej numery stron i autorzy podsumowań:

2. Ślepy

3. Gomlin

4. Bukovsky

5. Nadol