Recenzja | Motoko-chan no Wonder Kitchen (SNES)

Czy zastanawialiście się kiedyś, jakie gry przygodowe zostały wydane na konsolę SNES? Przenieśmy się na chwilę do generacji wstecz. Ośmiobitowy poprzednik oferował bardzo mocne tytuły: Maniac Mansion, wydaną przez Konami (!) specjalną wersję King Quest V, dostępne również na innych platformach gry od ICOM Simulations obejmujące Shadowgate, Uninvited wraz z Deja Vu, a także  całkowicie nieznane u nas japońskie wydawnictwa: Princess Tomato in the Salad Kingdom, Ripple Island czy Dead Zone. A co z gatunku otrzymali posiadacze Super Nintendo? Niestety prócz przeznaczonych jedynie na rynek japoński: Clock Tower, bardzo ciekawy projekt Ihatovo Monogatari (o którym może kiedyś napiszę więcej) i „quazi przygodówkę” (prześliczną, trzeba przyznać) Wonder Project J o innych grach, przynajmniej ja, więcej nie słyszałem. Do czasu gdy na allegro natknąłem się na kilkanaście japońskich gier sprzedawanych za bezcen… Jedną z nich była Motoko-chan no Wonder Kitchen (Little Motoko’s Wonder Kitchen). Jak się pewnie domyślacie po tytule, to kolejna pozycja wydana jedynie na Super Famicom.


Motokochan in Wonder Kitchen

もと子ちゃんのワンダーキッチン

Ajinomoto: SNES (1993)

Kitchen simulator

Jak ja lubię takie miłe zaskoczenia. Okazało się, że gra ta ma całkiem ciekawą historię powstania oraz to co mnie urzekło w pierwszej kolejności – cudownie uroczą pikselową oprawę graficzną. Nic w tym dziwnego – to produkcja skierowana do młodszej części publiczności. Zacznijmy jednak od początku… Za produkcje oraz wydanie Motoko-chan no Wonder Kitchen odpowiada Ajinomoto – u nas anonimowa nazwa, ale w Japonii to gigant sektora żywieniowego pokroju Nestle. Cóż, nie mylicie się, opisywana gra to część promocji… firmowego majonezu. Aby otrzymać swoją kopię gry, pod koniec 1993 należało wysłać dwa dowody zakupu tegoż produktu. Wg Wikipedii, Ajinomoto przygotowało 10 tysięcy kopii gry dla swoich klientów. Nawiasem mówiąc, to niesamowite, że udało się zakupić za grosze i do tego w Polsce kompletnie nieznany mi tytuł posiadający taką historię.

A to moje zdjęcie gry wraz z pożółkłą myszą do SNES

Samo Motoko-chan no Wonder Kitchen to bardzo prosta i krótka gra przygodowa z widokiem w pierwszej osobie. To jeden z niewielu tytułów, w którym zaimplementowano obsługę dedykowanej konsoli myszy. Można oczywiście grać na padzie, ale przy pomocy wspominanego gryzonia łatwiej będzie nam pomóc Motoko – tytułowej bohaterce odszukać składniki i przyrządzić różne potrawy, zawierające obowiązkowo – tak, zgadliście – majonez. W tym celu przemierzymy fantastyczne krainy, w których dane nam będzie zagrać w Reversi z wiedźmą oraz wysłuchać wykładów nt. historii powstania majonezu. Niestety wszystko tu opiera się na znajomości języka japońskiego, ale to nie przeszkadza samemu odkrywać metodą prób i błędów sprytnie ukryte składniki i cieszyć się pociesznymi animacjami przygotowanymi przez twórców.

Oprócz poszukiwania składników będziemy mieli okazje także owe potrawy przyrządzić. Czekają nas bowiem proste sekwencje gotowania, w których na wzór laboratorium w Goblins 3 posiadając szereg przyborów wraz z ingredientami, warzyliśmy magiczne napoje. Młodszym graczom te sekwencje mogą się kojarzyć z popularną serią zapoczątkowaną na Nintendo DS pt. Cooking Mama. W tych segmentach gry będziemy kroić, gotować, przyprawiać i mieszać znalezione składniki aby na końcu otrzymać wymaganą potrawę. Niestety bez pomocy opisu, mimo wskazówek na ekranie przejście może być trudne jeśli nie znamy języka.

Pewnie zastanawiacie się, czemu poświęciłem czas na ten produkt reklamowy? Nie znajdziecie tu mnóstwa dialogów czy typowego dla przygodówek przemieszczania się między ekranami i zbierania przedmiotów by użyć ich w konkretnym celu. Pamiętajmy, że jest to w pierwszej kolejności gra dla młodszej części publiczności. Jeśli miałbym porównywać pomysł Motoko-chan no Wonder Kitchen to bliżej jej zdecydowanie do serii Myst, niż do wspomnianej wcześniej Deja Vu. I nie chodzi tu tylko o model rozgrywki, w którym kolejne zagadki logiczne popychają fabułę do przodu ale o samą kwintesencję tego typu produkcji „mysto-podobnych”: podziwianie i odkrywanie ślicznego świata. I pod tym względem ta mała i niepozorna reklama spełnia dobrze swoją rolę. Oczywiście, jeśli kochasz tradycyjne 16 bitowe pikselowe grafiki i masz kilkuletnią pociechę, która uwielbia kolorowe bajki. Znajdziemy tu dosłownie wszystko podane w pięknych pastelowych tłach doprawione całą masą zabawnych animacji oraz miłą dla ucha muzyką: świat fantasy, piracki statek, zamek w chmurach, motyw jaskini z lampą Alladyna, chatkę siedmiu krasnoludków, safari, podwodną krainę, cyrkowe miasteczko… Wszystko ze smakiem wycyzelowane co do piksela.

Dla zaciekawionych tytułem graczy, prezentuję bodaj pierwszą, polskojęzyczną solucję tej krótkiej gry. Podałem jedynie wymagane czynności do ukończenia gry. Zachęcam jednak do klikania wszędzie i na wszystkim. W grze jak już wspomniałem jest zatrzęsienie zabawnych i całkowicie zbędnych dla fabuły sekwencji do odkrycia.

Część I

Przełącznikiem przy oknie zapal światło i otwórz szafkę pod zlewem. Klikając na czarną przestrzeń przejdziesz przez szafkę do pokoju wiedźmy. Na nocnym stoliku leży plansza z grą. Wskaż ją ręką aby zacząć partyjkę w Reversi (Othello). Gdy uda ci się pokonać babcię (na jej kapeluszu pojawi się znak „X”), zabierz miotłę. Użyj jej, aby wrócić do kuchni. Weź przepis od pingwinka przy kranie i przeczytaj notkę na lodówce. Otwórz środkowe drzwi lodówki – wyjmij obie rzeczy czyli jajko i galaretkę. Podnieś trzeci przepis przy słoniku na podłodze. Wskaż łapką na kiełbaski na stole. Po tańcu krasnali podnieś trzeci przepis z podłogi obok małpki. Kliknij na obraz nad lodówką, aby przenieść się nad jezioro. Kliknij na koronę drzewa, a później na dziurę w pniu. Znajdujesz się w ciemnej jaskini. Odszukaj fioletowe kulki na koronie i naciśnij tę położoną najwyżej by rozświetlić pieczarę. Podnieś kluczyk i otwórz nim kuferek. Zabierz ostatni przedmiot – lampę Alladyna i użyj jej, aby powrócić do kuchni. Otwórz zamrażalnik w lodówce i przejdź przez niego do zamku w chmurach. Skorzystaj z drzwi. Na statku pirackim spróbuj zebrać pomidor z drzewa, uruchom ogromną armatę aby zdobyć kapustę i złóż parasol zyskując dzięki temu kukurydzę. Opuść kotwicę na dno. Tu musisz wyłapać łososia a później pływającego z meduzami grzybka. Podnieś leżący przy dnie pomidor. Wejdź do jaskini. Czas na pierwszą lekcję gotowania.

Przenieś pomidora na deskę do krojenia i nożem przekrój go na pół. Łyżeczką dwa razy wyjmij miąższ i wrzuć go do różowej miski. Reszkę pomidora przenieś na biały talerz. Garnek z palnika przenieś do umywalki i odkręć kran by napełnić go wodą. Odstaw garnek na palnik i podpal pod nim ogień. Gdy woda się zagotuje, wrzuć do niego liść sałaty. Postaw durszlak w zlewie, wyłącz ogień pod garnkiem i przelej zawartość naczynia do durszlaka. Odłóż garnek, przerzuć sałatę na deskę a durszlak odstaw na swoje miejsce. Posiekaną nożem sałatę dorzuć do różowej miski. Posiekaj także grzybki. Włącz ogień pod patelnią, nalej na nią olej (stoi obok soli i pieprzu) i podsmaż grzybki. Przypraw je solą i pieprzem a na końcu przełóż całość do różowej miski posługując się drewnianymi pałeczkami. Wyłącz ogień pod patelnią. Dosyp do naszych składników kukurydzę z puszki i przełóż łososia na deskę. Po pokrojeniu także i jego dodaj do potrawy w misce. Czas na dodanie głównego składnika – majonezu. Wymieszaj wszystko pałeczkami i przełóż łyżeczką do wydrążonych pomidorów. Przystrój je jeszcze majonezem i wstaw do mikrofali. Na koniec przełóż przypieczone pomidorki na talerz i Voilà!

Część II

Wracamy do dobrze znanej kuchni. Odkręć wodę w kranie i wskaż na zlew. Małpka wskoczy do niego, a my się przeniesiemy przed wejście do jaskini. Wejdź po lianie po lewej stronie wejścia. Gdy nasza małpka zawiśnie nad przepaścią, wskaż na małą latającą kropkę na niebie. Ptaszor przeleci i cię przetransportuje pod domek w lesie. Skorzystaj z drzwi aby wejść do środka. Dwa śpiące krasnoludki w zielonych czapkach podarują nam kolejno: ziemniaka oraz pomidora. Obudź ostatniego granatowego krasnala dzwonkiem nad głową. Z obrazka na ścianie zabierz cebulę zaś otwierając przy pomocy klamki drzwi, odkryjesz ostatni składnik: – jajko. Odszukaj na wyspie drewnianą chatkę. Czas na drugą lekcję gotowania!

Rozpoczynamy od napełnienia garnka wodą i wstawienia go na ogień. Pokrójmy ziemniaka i wrzućmy do wody. Po ugotowaniu wyłącz palnik, postaw durszlak w zlewie i przecedź ziemniaki. Następnie na desce posiekaj kolejno: paprykę, cebulę i pomidora. Włącz ogień pod patelnią, skrop ją olejem i przerzuć zawartość deski. Dodaj do nich ziemniaki a wszystko dosól i dopieprz. Zgaś ogień i pałeczkami przenieś całość na talerz, na desce. Rozbij jajko na różowej misce, dolej do niej mleko i wszystko dopraw solą i pieprzem. Następnie wymieszaj jajko pałeczkami, podpal ogień pod patelnią i przelej zawartość miski na patelnię. Posługując się znów pałeczkami przerzuć z powrotem wszystko z talerza. Zgaś ogień, omlet odstaw na talerzyk na desce. Majonezem przyozdób potrawę wedle uznania i na koniec zakręć tubkę.

Część III

Otwórz piekarnik i wskaż na jego wnętrze. Przeniesiesz się do afrykańskiej sawanny. Klikając na największe drzewo sprawisz, że spadną z niego jabłka, w tym jedno do naszego przepisu. Dotknij lwa. Przenosimy się do namiotu cyrkowego. Piłka kryje w sobie mandarynkę. Wskazując na wejście do namiotu sprawisz, że pojawią się ptaki kiwi. Jeden z nich dołączy do naszej listy. Lew jest teraz gotów wykonać skok, podczas którego uwolni naszego słonika. W lunaparku kliknij na otwór, do którego wpada trasa kolejki i złap ananasa z przejeżdżającego co jakiś czas wagonika. Balonem wrócimy na wyspę zyskując przy tym ostatni składnik: drugie jabłko. Przechodząc do palmowego gaju rozpoczniemy ostatnią wizytę w kuchni.

Ułóż sobie na desce kiwi, oba jabłka i ananasa a następnie wszystko pokrój. Mandarynkę z puszki przerzuć do różowej miski. Dorzuć do tego zawartość z deski i dopraw majonezem. Wymieszaj całość pałeczkami, zaś łyżeczkę umieść w wydrążonej części ananasa. Odłóż łyżeczkę i spójrz na swoje końcowe dzieło.

Autor: Bartek Szuster vel Cachaito