Recenzje | Heli Heroes, Seria Air Strike

Po bojach w kosmosie wracamy na naszą rodzimą planetę, by dalej siać spustoszenie, pożogę i postrach pośród eskadr nieprzyjaciół w kolejnych strzelaninach. Tym razem wsiadamy do bojowych helikopterów! Pamiętacie takie klasyczne przeboje z przeszłości jak Desert Strike, Soviet Strike czy Nuclear Strike? Izometryczne strzelaniny helikopterami z elementami taktycznymi? Albo trochę szybsze pod względem akcji amigowe Seek and Destroy? Dzisiaj właśnie zabiorę was na misje, które pod względem klimatu i grywalności czerpać będą z powyższych niezapomnianych przebojów, uzupełnione jednak szczyptą akcji i mechaniką godną najprawdziwszych shmupów. Zapraszam do lektury szybkiej niczym odprawa przed rozpoczęciem akcji!


HELI HEROES

TopWare Interactive / Reality Pump (2001) PC

Trochę by było nie na miejscu, gdybym nie wspomniał w tym zestawieniu o rodzimym tytule z Kraju znad Wisły – czy okaże się godnym reprezentantem tego gatunku? Przekonajmy się, w tej oto recenzji. Krakowskie Reality Pump postanowiło wprowadzić świeżość do strzelanin helikopterowych i tym razem wcielimy się w jednego z dwóch pilotów śmigłowca bojowego wyposażonego w nowoczesne cuda techniki (do wyboru mamy kobietę bądź mężczyznę). Przedstawili oni jednak trochę odmienny sposób rozgrywki. Otóż twórcy serii Two Worlds oraz Earth 2150 postanowili wprowadzić urozmaicenie typowo shmupowej stylistyki i zamiast lecieć cały czas w górę ekranu, co jakiś czas mamy możliwość wyboru trasy poprzez skręt w lewo lub prawo. Jest to istotne dla rozgrywki, ponieważ w tej grze wykonujemy rozmaite zadania, niezbędne by przejść do kolejnego etapu danej misji. Raz będzie trzeba zniszczyć odpowiednią liczbę pojazdów konkretnego typu, innym razem przetrwać określoną ilość czasu w trudnych warunkach bojowych, a niekiedy będziemy musieli dotrzeć do danej miejscówki w trakcie narzuconego limitu czasowego. Normalnie ręce pełne roboty! Łącznie do dyspozycji mamy dwa tryby rozgrywki – kampanię w której odblokowujemy kolejne misje po ukończeniu poprzednich oraz tryb zawodów, gdzie naszym zadaniem jest ukończenie całej gry na jednym posiedzeniu.

Polski helikopter bojowy sieje spustoszenie!

Co do zaplecza technicznego naszego pojazdu – w porównaniu innych shmupów, tytuł wypada trochę gorzej. Mamy do dyspozycji tylko jedno podstawowe działko oraz parę rodzajów pocisków specjalnych, od rakiet samonaprowadzających po działo plazmowe. Ogólnie gra jest stosunkowo prostsza i wolniejsza od innych przedstawicieli tego podnoszącego adrenalinę gatunku. Ociera się wręcz o miks shmupa z rail shooterem czyli strzelanką na szynach. Co nie znaczy że mamy do czynienia z grą łatwą, prosta i przyjemną niczym wakacje nastolatka. Czasem bywa tu bardzo gorąco i wymieniamy uprzejmości z nieprzyjaciółmi niczym w najlepszym wojennym filmie akcji. Dla ułatwienia gra oferuje opcję na dwóch graczy, więc tytuł sprawdza się także jako gra imprezowa / kanapowa.

O ktoś tu zaparkował śmigłowiec przed domem…

Graficznie polska produkcja prezentuje się dosyć ubogo – gdyż jak powszechnie wiadomo grafika 3D szybciej się starzeje niźli 2D. Trzeba wziąć pod uwagę, że już na premierę nie powodowała ona opadu szczęki u grającego i zarówno modele wszelkich pojazdów jak i ukształtowanie terenu nie przykuwały zbytnio naszej uwagi ani oczu. Dużo lepiej jest z warstwą audio, w tle przebrzmiewa epicko bojowa, wręcz wojenna nuta, a czasem nawet nasz pilot okaże się rozmowny i zwróci mam uwagę że lecimy zbyt nisko oraz że „helikopter to nie koparka”! Cholera, a tyle lat żyłem w błędzie… Podsumowując – Heli Heroes to tytuł do dziś grywalny, mający swoje minusy, jednakże dla mnie były one na tyle małe, że wręcz nieodczuwalne podczas rozgrywki. A może nad obiektywnym postrzeganiem tej gry wziął górę polski patriotyzm? Hmm. Na pewno fakt, iż zagrywałem się w tego shmupa za młodu wpłynął n ocenę, o tego jestem pewien. Należy na koniec dodać, że jest to idealna wręcz pozycja dla osób zaczynających przygodę ze shmupami.

Niekiedy robi się gorąco niczym w Vietnamie!

PLUSY:

– efektowne intro,

– stosunkowo rozbudowana fabuła jak na ten gatunek,

– soundtrack,

– możliwość gry na 2 graczy,

– zróżnicowane tryby misji,

– dobra jako trening przed bardziej wymagającymi strzelaninami.

MINUSY:

– grafika nie najwyższych lotów, nawet jak na 2001 rok,

– dla weteranów gatunku może być zbyt wolna i łatwa.

Retrometr

Polacy też potrafią stworzyć dobrego, choć niestety nie rewelacyjnego shmupa. 


SERIA AIR STRIKE

Air Strike 3D + Air Strike 2 + AirStrike II: Gulf Thunder

DivoGames (2003, 2004, 2005)

Kolejna minirecenzja to zestawienie trzech tytułów na raz, gdyż są na tyle zbliżone, że gdybym chciał opisać je z osobna użyłbym metody kopiuj wklej… Poważnie! W serii Air Strike (znana także pod nazwą Air Assault) wcielamy się oczywiście w pilota helikoptera bojowego, by pokonać złą organizację przestępczą, która chce zdobyć władzę nad światem. Pewnie jakieś pociotki Saddama Husajna, ukrywające się pod kryptonimem N.I.T.O. W przeciwieństwie do Heli Heroes mamy tutaj do czynienia z klasycznym podejściem do tematu lotniczych strzelanin. Naszym jedynym zadaniem jest przetrwać i zniszczyć jak największą liczbę oddziałów wroga przy użyciu nowoczesnych zdobyczy techniki, a jest w czym wybierać. Początkowo zaczynamy przygodę jedynie ze zwykłym maszynowym minigunem, by potem wyposażyć się w rozmaite działa plazmowe, wyrzutnie rakiet, działa laserowe oraz…. w miotacz ognia! Ten ostatni jest nad wyraz efektywny zarówno na cele naziemne jak i powietrzne i polecam spopielać nim wrogów. Ostatnią bronią, która warta jest wzmianki jest miotacz pocisków elektrycznych, które porażają piorunami wszystko w zasięgu takiego pocisku robiąc totalny armageddon. I tu dochodzimy po części do sedna tej przyjemnej rozpierduchy – czasami mamy do dyspozycji tak potężną broń, że eliminuje wrogów tak szybko, iż przez większość czasu nie mamy co robić… Normalnie nasz helikopter to prawdziwy anioł zagłady! Przynajmniej na normalnym poziomie trudności.

Kto by pomyślał, że połączenie helikopter + miotacz ognia to idealne rozwiązanie do celów naziemnych… (Air Strike 3D).

Każda z części oferuje średnio 15 – 20 misji w których zmierzymy się z dwoma bądź trzema bossami (w zależności od części serii), gdzie średnio co 3 – 4 poziomy otrzymujemy nową spluwę do eksterminacji przeciwników. Wszystkie trzy tytuły starczą nam zapewne dzięki temu na dosyć długo i dostarczą w miarę satysfakcjonującej zabawy dla mniej zręcznych miłośników podniebnych strzelanin wertykalnych. Pod względem oprawy video tytuł prezentuje się wręcz bliźniaczo do omawianych powyżej Helikopterów Herosów, z dosyć prostymi trójwymiarowymi modelami pojazdów i nieskomplikowanym horyzontem. Jednakże nawet dzisiaj oprawa produkcji z tej serii jest całkiem zjadliwa dla mniej wymagających retro maniaków. Głównie poprzez całkiem ładnie przedstawione efekty świetlne, które są bardzo kolorowe i pozytywnie rozświetlają szarobury krajobraz. Muzyka w grze to połączenie elektroniki i pompatycznej muzyki wojennej. Nie wpada w ucho, ale i nie kaleczy. Ot, zwykła ilustracja do akcji na ekranie.

Tesla byłby dumny z mocy tego działka (Air Strike 2).

Jedynymi różnicami pomiędzy wszystkimi trzema tytułami, które dostrzegłem to zmieniony kąt kamery, zmienione poziomy oraz nieco zmodyfikowany arsenał, więc można powiedzieć, że nie ma różnicy, w którą z części tej serii zagracie. Jeżeli wam się spodoba, możecie sprawdzić wszystkie, jeżeli nie – to jedna w zupełności wystarczy. Zresztą popatrzcie na załączone screeny. Prawda, że podobne do siebie jak dwie krople wody? Seria Air Strike to dość przystępna rodzina shmupów z helikopterami w rolach głównych, dobra zarówno dla początkujących, głównie do tak zwanego grania kanapowego na jednym komputerze. Jeżeli chcesz pograć samemu w ten szpil to pamiętaj, że istnieje wiele lepszych gier z tego gatunku. Jednak jeżeli szukasz gry dla rozluźnienia (większość najlepszych shmupów do łatwych nie należy) to wtedy warto dać jej szansę.

Jebudu! Bum! Dup! Te wszystkie gry są prawie identyczne. (Air Strike II Gulf Thunder)

 PLUSY:

– ogromna liczba broni,

– prosta, acz czytelna grafika 3D,

– możliwość grania na dwie osoby,

– przyjemna choć nie wybitna ścieżka dźwiękowa,

– przyjemne efekty specjalne.

MINUSY:

– dla większości graczy zbyt łatwa,

– pierwsza część nie uruchomi się na nowszych systemach,

– wszystkie części podobne do siebie niczym trojaczki.

Retrometr

Nowoczesne helikoptery z działkami laserowo-plazmowymi nieźle sprawdzają się w boju.


UWAGA! Pierwsza część Air Strike jako jedyna gra z tego zestawienia nie uruchomi się na Windows 7 i nowszym.

Ciekawostka: poza serią Air Strike Divo Games stworzyło Space Strike, które wygląda identycznie jak ich poprzednie gry, tyle że tym razem usiądziemy za sterami statku kosmicznego.

I na razie to tyle jeżeli chodzi o przegląd shmupów PC ode mnie. Warto jeszcze wspomnieć że istnieje wiele shmupów wartych uwagi na ten system (w mniejszym bądź większym stopniu) takich jak: Tyrian 2000 Nux, DUO, REVOLVER360 RE:ACTOR, Star Savior, Pester, Warblade, Super Killer Hornet Resurrection,  Space Moth DX, Carax ’95, Phoenix Force,  Stargunner, Major Stryker, Jets’n’Guns, Thunder Wolves, Syder Arcade, Star Force, Xenoblast, Atomaders, Naval Warfare, Heckabomb, seria Star Defender, Steel Storm, Cloudphobia, Duel 2 i wiele innych.

Odpowiadając na pytanie: „Czy będzie kontynuacja tego cyklu z mojej strony?” Odpowiadam: czas pokaże. Dajcie cynk w komentarzach czy jesteście zainteresowani czytaniem o PC-towych shmupach.

Autor: LukegaX

PS. Z mojej strony mogę powiedzieć, że cykl SPUSToszenie będzie na pewno kontynuowany. Najpierw jednak sprawdzimy shmupy na inne systemy niż PC. Mam w głowie przegląd najlepszych strzelanin na Amigę, PS1, PS2 czy moich ulubionych z Salonów Gier (Automaty Arcade). Więc jeżeli czas pozwoli… (Borsuk).

Informatyk z zawodu i zamiłowania. Ulubione gatunki: platformówki, gun and run, FPSy, TPSy, wyścigowe, metroidvanie oraz cała reszta co jest szybka i dynamiczna - wiek gry nie ma znaczenia. Posiadane platformy: Commodore C64, Brick Game, Pegazus, PC