Wyzwanie Retro Bingo na RnG #3 – wielkie podsumowanie

Prezesowa

Udało się! W końcu jest calak! Oczywiście, większość kafelków wleciało na poziomie easy – dotyczy to samych gier, ale też argumentów rodem niemal z ulubionego programu mojej babci, Śpiewających fortepianów (była tam taka runda, że na podstawie bardzo luźnych skojarzeń z rysunkami trzeba było zaśpiewać piosenkę, która pasowała tekstem do trzech z nich). Cieszę się mimo to, ponieważ podczas nauczania zdalnego nie miałam aż tyle czasu, ile liczyłam, że będę mieć. Odczuwam satysfakcję, że mogę od teraz być w jednym szeregu z Mistrzami, którzy także teraz lub już kolejny raz, mogą pochwalić się tym pięknym osiągnięciem. We wpisie wrzuciłam całość, ponieważ aż tak bardzo się nie rozpisywałam, jednak niektóre punkty będą się różnić, bo albo coś dopisałam, albo podmieniłam gry.

 

A1 – W mordę mu! – Digimon Rumble Arena 

Nie jestem fanatyczką anime, ale Digimony to bajka (wybaczcie!) mojego życia. Postanowiłam odkurzyć nieco grę z nawalającymi się stworkami w kontekście jakiejś przyszłej recenzji, a przy okazji złapałam oklep od znajomych – po kilku pojedynkach uznałam, że jednak muszę lepiej popykać w singla, żeby móc skompletować informacje. W każdym razie, polecam! 

A2 – Kościan – Mario Gamer oraz Mario Gamer Kart

Niedawno mieliście okazję przeczytać moją recenzję dwóch planszówek, Mario Gamer oraz Mario Gamer Kart. Obie są wariacją słynnego Monopoly i choć kilka opcji to ewidentne przekombinowanie, gra się na tyle dobrze, że chce się do nich wracać. Tak więc właśnie te pozycje wrzucam jako kolejny kafelek.

Monopoly Gamer Mario Kart

A3 – 60 lat Segi – Sega Rally

Powiem szczerze, że miałam z tym polem ogromną zagwozdkę. Konsole Segi nigdy nie były mi bliskie, a ich franczyzy nie do końca do mnie przemawiały. Jak jednak zaznaczyłam na początku wyzwania, celem był calak, więc nie było miejsca na sentymenty ;) Z trudem – gdyż to raczej nie mój gatunek – uporałam się z powyższym tytułem na PSP.

A4 – Corona -19 – Battle Chess 

Czytałam, że pod wpływem Netflixowego Gambitu królowej ludzie oszaleli na punkcie szachów. Sama od pewnego czasu, niezależnie od tego społecznego fenomenu, chciałam wrócić do partyjek, może przez internet? Jednakże, żadnym mistrzem nie jestem, dlatego wolałam sobie odpalić szachy na NES-ie i tam zmierzyć się z AI, oczywiście na poziomie heaven ;) Udało się zamatować przeciwnika, zatem czarna (stop racism!) koronowana głowa musiała oddać mi władzę :)

A5 – Mocarz – Pinball

Może nie jest to jakiś kosmiczny wynik, ale jednak. By w Pinballu uzyskać tyle punktów trzeba nie tylko umiejętności, ale i masy szczęścia. Pierwotnie zgłosiłam tę grę gdzie indziej, wrzuciłam tam uaktualnienie, natomiast właśnie do mocarza wrzucam przygody dwóch radosnych pałek (ok, przegięłam z tą poetyckością, ale jeśli przeczyta to ktoś z Netflixa, chętnie pomogę stworzyć scenariusz). Najwięcej punktów udawało się łapać, gdy piłka wpadała do dziury, pozwalającej na wcielenie się w Mario ratującego Picz, Pauline, czy jakąś inna laskę (a podobno to spawacze mają branie u kobiet, Mario dowodzi, że hydraulicy również, nie tylko w pewnych filmach :p). Ten bonus zawsze był jednak loterią – jeżeli kobieta zaliczała glebę, traciliśmy życie! By the way, na Retro Achievements osiągnęłam calaka, dlatego w moim odczuciu jest to przyzwoita liczba punktów.

B1 – Meloman – Chrono Cross. Mój wpis o muzyce Mitsudy powstał w bólach, za jakiś czas pewnie się ukaże. Zrobiłam sobie w tym roku prezent urodzinowy, kupując od jakiegoś Niemca na eBayu OST z Chrono Cross. Uwielbiam tam prawie każdy kawałek, część z nich mi spowszedniała wyłącznie dlatego, że słuchałam ich na okrągło. Uczucia zwykle są podobne – radość, zaduma, ale i poczucie, że wszystko jest możliwe. Cieszy mnie, że te utwory potrafią poruszyć struny w moim wnętrzu, o których istnieniu od dawna nie myślałam. Serio, nie ma opcji, żeby ktoś nie znalazł sobie tam choćby kilku dla siebie.

B2 – Tuba gra!

Nie ukrywam, że oprócz grania w gry lubię też czasem coś o grach obejrzeć. Na początek wspomnę o zapewne znanych Wam GrachOnline (TVGry, czy jakoś tak). Często śledzę poczynania radosnej ekipy, z naciskiem na Heda i jego gry z kosza oraz Pana Mateusza szalejącego z modami w Simsach. Co prawda nagrywają sporo materiałów o grach bieżących, ale wśród notowań różnych list trafiają się i starsze perełki. Kolejny gość to Pat Contri, który w sposób zabawny przedstawia swoje relacje ze znajomymi i dziewczyną w kontekście gier z NES-a (polecam odcinek o Panic Restaurant). Na koniec arhn.eu i przegląd gier na NES Classic Mini. 

B3 – Bingo Challenge – Contra

Miałam na oku kilka gier, ale ostatecznie postawiłam na tytuł od Gomlina. Contrę przechodziłam za dzieciaka i starszaka w coopie lub w pojedynkę po ustawieniu sobie 99 żyć na słynnym karcie 168 in 1. Tym razem też nie obyło się bez ułatwień, gdyż na emulatorze często gęsto sejwowałam, ale główny zły zginął z moich rąk! Contra to klasyk nad klasykami, gra tak znana, że nawet nie przyszło mi do głowy, by wykorzystać ją przy innych kafelkach. W poprzedniej edycji zgłosiłam ją do kanapowego multi, zaś teraz sama wzięłam się za załatwianie obcych.

Contra NES

B4 – I`ll be back – Rockin Kats

Za dzieciaka i gimbusa bardzo lubiłam tę grę, choć zwykle namawiałam innych, by po nią sięgali, a sama dołączałam jedynie do bonusu z ruletką. Rockin Kats (na Pegazie jako Nyankies) pozwala nam wcielić się w kota, którego celem jest uratowanie ukochanej z rąk (łap) psa gangusa. Wszystko to odbywa się w konwencji telewizyjnej. Nasz kociak ma różne fajne power upy oraz rękawicę, która nie tylko pozwala mu na eliminację przeciwników, ale i przyczepianie się do podestów, na których może się huśtać – takie trochę koci Bionic Commando. W końcu przeszłam w pojedynkę, fajna przygoda.

B5 – CDN – The Flintstones: Surprise at Dinosaur Peak

Może nie jest to jasno podane w tytule, ale uznaję to za kontynuację innych NES-owych “Flinstonów” wydanych 3 lata wcześniej, również przez Taito. Tym razem nie wcielamy się wyłącznie w Freda, ale mamy także możliwość, czasem i konieczność, przejęcia sterów nad Barneyem. Nasi bohaterowie nie ratują już zwierzaków, ale własne dzieci, które zostały od nich oddzielone przez lawę. Czeka nas zatem kolejna długa podróż po mapie, urozmaicona sportowymi aktywnościami.

C1 – Ubij gada! – The Flintstones: Rescue of Dino & Hoppy 

W owych czasach, po świecie chodziło jeszcze sporo dinozaurów, o czym świadczy ich ogromna ilość jako szefów w grze. Ubitych gadów było sporo.

C2 – Poka poka

Wiem, nie ma tego wiele, ale od razu zaczynam się tłumaczyć! Większość konsol, na których grałam, znajduje się w moim domu rodzinnym. Odkąd poszłam na studia i zostałam w mieście, grywam przede wszystkim na kieszonsolkach, rok temu nabytej PS3, na lapku, zaś cała reszta to emulatory. Stąd też dość ubogo w tym polu. Do tego dochodzi jeszcze jedna trauma. Będąc w rodzinnej wsi, cyknęłam kiedyś fotkę, żeby wrzucić ją do PSX Extreme. Siedziałam sobie w pieleszach, więc nie stroiłam się jakoś szczególnie, tym bardziej, że oceniany miał być sprzęt i jego ułożenie. Zadowolona czekałam na swoje 5 minut. Moje szczęście po obczajeniu fotki w magazynie było bardzo krótkie. Typek skomentował, że chyba robił je jakiś gość, który podał się za kobietę, bo w jego odczuciu tak wskazywało odbicie w TV :/ Nie powiem, moje szczątkowe poczucie własnej wartości w tamtym momencie sięgnęło bruku, tym bardziej, że napisałam maila ze sprostowaniem, które nigdy nie nastąpiło. A zatem, na wszelki wypadek sprawdziłam, czy nie widać mnie na płytach :p

C3 – Komentator.

Przyznam szczerze, że nie liczyłam, ale jestem na 99,9% pewna, że wyrobiłam normę, jeżeli liczymy także odpowiedzi na komentarze ;).

C4 – Ojro dej wiedźminowi – Tell me why

Uwielbiam gry, w których pierwsze skrzypce gra historia. Nawet jeżeli jest nudna i naciągana, jak w powyższym tytule. Mam chorą tendencję do toksycznych relacji, więc pewnie kolejne produkcje DontNod, francuskiego studia, również nabędę, ale chyba nie będzie to już taki zachwyt jak przy Life is Strange. O co chodzi? Poznajemy historię bliźniaczek. Jedna z dziewczynek zmienia płeć. Kiedy rodzeństwo się spotyka po latach, wspólnie próbuje dociec, jak wyglądała ich przeszłość, ponieważ każde z nich ma o niej nieco inne pojęcie. Uwielbiam gry z wyborami, ale te są tak iluzoryczne, że szkoda gadać. Główne postaci też irytują, ich pretensjonalność strasznie drażni, ale jest kilka plot twistów, więc można zagrać, to ledwie około 10 godzin z życia.

C5 – Back to the ’90 – A Boy and His Blob

Kolejny tytuł z NES-a, który można także w odnowionej wersji ukończyć na konsolach obecnej generacji. Główny bohater Blobert musi wrócić na swoją rodzinną planetę i obalić panującego tam złego cesarza. Żeby trafić na nią, musimy uzbierać odpowiednią ilość skarbów i ekwipunku. Nasz Blob może zmieniać swoją postać w trampolinę, ptaka lub drabinkę, a to tylko część z jego zdolności.

D1 – Bingo w kieszeni – Zuma

Dorwałam na PSP serię takich małych gierek i jedną z nich była Zuma. Polega ona na tym, że na planszy pojawiają się różnokolorowe kulki, zaś naszym zadaniem jest zniszczenie ich wszystkich przez łączenie trzech takich samych kolorów. Gra z levelu na level staje się coraz trudniejsza, fakt, że dostajemy całkiem sporo niezłych power upów, jednak po przejściu poczułam niesamowitą ulgę, gdyż nie zliczę podejść do finałowego starcia. Polecam, dobra i do zrelaksowania się (wczesne etapy) i do realizacji masochistycznych upodobań (dalsze etapy).

D2 – Licencja na granie – FIFA 16

Jeśli dobrze pamiętam, w ostatniej edycji przeszłam managera w 12, tym razem odpaliłam sobie identyczny tryb w części młodszej o cztery lata. Wiem, jak krytykowani są fani gierki od Elektroników, którzy co roku kupują niemal ten sam produkt, dlatego ja nigdy nie robię tego na bieżąco :p Nie wiem, mam jakąś słabość do FIFY, tym bardziej że tutaj moja Chelsea nie bije się o top 4 (ten sezon jest obiecujący, może się uda ugrać coś więcej), ale zgarnia wszystko, co jest do zdobycia :D.

D3 – Night Rider – Ridge Racer Unbounded

Pierwszą styczność z grą z serii miałam jeszcze za dzieciaka, kiedy na PSX odpalałam czwartą część z absolutnie zniewalającą grafiką i magicznym intro. Wiem, że się powtarzam, ale nigdy nie byłam fanką ścigałek, dlatego nie spędzałam z nią wiele czasu, za to do teraz mam w głowie kilka utworów, które towarzyszyły jeździe. Z kolei nie tak dawno otrzymałam kilka gier od wujka na PS3, w tym właśnie omawianą część Ridge Racer. Choć miałam ochotę ciskać padem, kiedy na ostatniej prostej wyprzedzała mnie masa aut, zaparłam się i powtarzałam wyścigi. W końcu odblokowałam kilka tras, może nie była to typowa noc, ale z pewnością bardzo późny wieczór :p

D4 -Maszynista – Gun-Nac 

Przez pewien czas zastanawiałam się, za jaką grę z mechami się zabrać. Niby na PSP kurzy się gdzieś egzemplarz Transformersów, kusiła wizja zdobycia Xenogears, z kolei NES-owy Metal Storm to dla mnie wciąż za wysokie progi, niemniej przypomniałam sobie, że przecież samolot to też maszyna :p Zatem, zgłaszam przygody pilota o kryptonimie Gun-Nac, którego nie poznajemy osobiście, jednak możemy latać jego statkiem, zdobywać pięć różnych typów power upów, ulepszać je i rzucać bombami we wszelkie istoty znajdujące się na planszy. Fajna strzelanka kosmiczna z sub bossami i głównymi szefami, choć to nie mój gatunek, czułam dużą frajdę z przechodzenia.  

D5 – Znak jakości – Adventure Island IV

Jak mogliście przeczytać, ostatnia część przygód Higginsa nie sprawiła, by kopara mi opadła, jednak dzięki koledze z ekipy miałam motywację do tego, by ruszyć zad i trochę pochodzić po wysepce. Nie powiem, dawało radę, ale to nadal nie to samo co trylogia i zdania chyba nie zmienię ;) Miałam tu wrzucić coś innego, ale skoro takie Pegasusowe to bingo, warto pozostać w tym kluczu, by pokazać różnorodność gier na tę konsolkę.

Seria Adventure Island

E1 – Potępiony – The Walking Dead

Nie tak dawno za niecałe euro wyhaczyłam na moim kochanym Humble Bundle pierwszą część The Walking Dead. Uniwersum zombiaków to nie moje klimaty, lecz ta gra kupiła mnie wspaniałą historią z wyborami, które wpływały (miały wpływać) na rozwój rozgrywki. Nie chcę się całkiem rozwodzić nad tym, czemu ta gra jest w tej kategorii, gdyż byłby to ostry spoiler, niemniej polecam fanom wzruszających opowieści.

E2 – Like a nerd boss – Kick Master

Przykro mi było ubijać koleżanki, ale bingo ważniejsze :p W recenzowanym na RnG Kick Master głównym antagonistą okazuje się kobieta. Babeczkę da się dość łatwo załatwić korzystając z magii zatrzymania czasu, jednak dojście na szczyt wieży, w której się znajduje, zabiera naprawdę sporo czasu i gdyby nie sentyment do tej gry z dzieciństwa, pewnie odpuściłabym jakieś sto razy. Przyznaję się bez bicia, że przeszłam na emulatorze z zapisywaniem, bez tego chyba musiałabym to zgłosić do kolejnej edycji.

Kick Master NES

E3 – Pilot czasu – Galaxian

Składanka na Pegazie. Miliard w jednym. Mały, pikselowy stateczek i one – muchy, statki, kosmici? Nie wiem sama, do czego im było najbliżej, ale jako fanka dziwnych, ostrych pisków z konsol 8-bitowych cieszyłam się za każdym razem, gdy zlatywały w moim kierunku. Podróbka klasycznego Space Invaders, zatem powiedzmy, że były to jakieś tam ufoki, w związku z czym, podciągam grę pod kafel.

E4 – Heaven or hel – FIFA 09

Oczywiście heaven, nie tylko ze względu na moje poglądy religijne, ale też dlatego, że lubię przyjemne gry. Wiem, że to się staje nudne, ale znów zgłoszę FIFĘ, w której przeszłam tryb menedżerski na najniższym poziomie trudności :p Tym razem PS3 i powrót do 11 lat wstecz, edycji 09 

E5 – Kult plastiku – Pegasus <3.

Oczywiście postanowiłam stawić czoła produkcjom z NES-a. Każdą z nich kiedyś znałam, ale zgodnie z zasadami naszej zabawy, nigdy nie przeszłam. Tym razem dałam z siebie wszystko i razem z save’ami dwukrotnie pomogłam starożytnej rodzince Flintstone’ów (Flintstones: The Rescue of Dino & Hoppy, Flintstones: Surprise at Dinosaur Peak), a także Rockin Kats.

Koyot i Juen wywiad Amiga

Lista uczestników:

  1. Wstęp
  2. repip
  3. Borsuk
  4. WojT
  5. KSH
  6. Ślepy
  7. Gomlin
  8. Prezesowa
  9. LukegaX
  10. Czarny Ivo
Naczelna Osoba na stronie, czyli Nacz.Os. (zajmuje się wszystkim i niczym). Hedonistyczny megaloman o sercu z pikseli. Ulubione gatunki: platformery, sporty extreme w sosie arcade, carcade, logiczne, klasyki z C64 i wszystko co wyzwala adrenalinę! Posiadane platformy: C64, PSX, PS2, GC, Wii, PSP, PC, DC, Xbox