Sprzęt | Umilacze RETROgrania

noraW dzisiejszym odcinku „Nory RetroBorsuka” zaprezentuję wszystkim zainteresowanym tematem retro-graczom tzw. UMILACZE, które w dzisiejszych czasach pomagają cieszyć się retro sprzętami (wraz z krótkim ich opisem i oceną przydatności). Do każdego z trzech przedstawionych we wcześniejszej części cyklu komputerów dorzucę mini recenzję ulubionych gier. Nie zdziwcie się, że oceny gier będą wysokie, w pierwszym odcinku pojawią się głównie killery! Z biegiem czasu będę przedstawiał tutaj warte uwagi (lub nie) tytuły dla każdego retro maniaka! Oczywiście w zanadrzu mam jeszcze trochę retro zabawek do opisania – więc nieraz także wpadnie opis jakiejś konsoli sprzed lat, czy nowo nabytych umilaczy. Ale dziś nie o grach, a o sprzęcie!

#1. JOYE

(dotyczy większości kompów 8 i 16 bitowych)

borsuk7Pierwszym niezbędnikiem w kolekcji każdego gracza jak i retro gracza są kontrolery, czyli popularne joysticki. Możemy spotkać zarówno oparte na mikroprzełącznikach, mikrostykach, blaszkach, czy gumkach. Wykonanie niektórych (QuickShoty, czy QuickJoye) to małe mistrzostwo świata, lecz niektórych (vide gagatek z zielonymi przyciskami) wielka tragedia! Joysticki niestety mają jedną wadę – przeważnie nie są tak wytrzymałe jak dzisiejsze pady – tutaj polecam pewną alternatywę, o której poniżej. Posiadacze C64 powinni przyjrzeć się modelowi QuickShota128F (ten z czerwoną gałą) – widocznemu na zdjęciu. W całym swoim życiu nie spotkałem się z joystickiem posiadającym DWA KABLE! A ten skurkownik nie dość, że wygodny niczym arcadestick, to takowe posiada. Zmora przełączania portów w Komodzie staje się nieobecna! Zmieniamy porty joysticka przełącznikiem!

KOSZT: od 10 zł do kilkudziesięciu zł w zależności od modelu

WADA: krótka żywotność

PRZYDATNOŚĆ: chyba kpisz?!


# 2. PRZEJŚCIÓWKA PIN 9 – PLAYSTATION 1 i 2

(prawie każdy komp 8 bit i 16 bit)

borsuk8Oto alternatywa, o której wspominałem wcześniej. Za pomocą widocznej przejściówki podłączymy do naszej Ataryny, Komody, czy Amigi pady od Playstation 1 lub 2– które obecne są dosyć tanie, a do tego cholernie wygodne i wytrzymałe. Niestety pady mają jedną wadę – kierunki ukośne – czyli skosy wchodzą na nich z nie zawsze wymaganą precyzją. W grach na kompy 8 i 16 bitowe – przeważnie wykorzystywany był tylko jeden przycisk FIRE i w większości platformerów, czy komnatówek skaczemy wychylając joystick w górę i na skosy. Na padach nie jest to wygodne – ale od czego jest ARCADE STICK od PS2?! Dodatkowo poniekąd przejściówka rozwiązuje ten problem mając przypisane skosy pod przyciski L1 i R1. Oprócz zwykłego FIRE pod przyciskiem „X” wprowadza również AUTOFIRE pod przyciskiem „O” na DualShocku 1 lub 2.

KOSZT: kilkadziesiąt zł i bliżej setki niż pięćdziesiątki…

WADA: cena, ale mała podaż robi swoje…

PRZYDATNOŚĆ: możliwość podpięcia padów od plejki oraz dodatkowe funkcje przycisków. Nie dość, że zaoszczędzisz na Joystickach to otrzymujesz możliwość podpięcia arcade sticka!


# 3. ARCADE STICK

(od Playstation 1 lub 2 – do powyższej przejściówki)

borsuk9Marzenie każdego gracza! Szczególnie wychowanego jak ja na salonach. Co tu będę więcej pisał – każdy kto chce pograć na świetnie zaprojektowanym, wytrzymałym jak wzwód nosorożca (źródło tej informacji o nosorożcu poproszę – Nacz.Os) oraz wygodnym joysticku – ARCADE STICK to najlepszy wybór. Polecam oczywiście modele z Playstation 2 (nie jest to artykuł sponsorowany przez skośnookich…) – gdyż różnorodność modeli jest tutaj ogromna, w 90% są one nie do zdarcia, skosy wchodzą jak w masło i po wypróbowaniu, nie chce się wracać do poprzednich kontrolerów.

KOSZT: od kilkudziesięciu zł do nawet 200 – w zależności od modelu

WADA: w niektórych przypadkach wysoka cena

PRZYDATNOŚĆ: Biorąc pod uwagę jak wiele gier na retro sprzęty wymaga dokładności co do piksela – zapewniam nie ma lepszej pały do trzymania w dłoni. No z wyjątkiem własnej ;-)


 # 4. SIO2SD

(atari 8bit)

borsuk10A co to tam mryga? Amiga? Nie, to SIO2SD! Taki mały wierszyk na rozluźnienie atmosfery (toś dowalił – Nacz.Os. Rep). Czym jest SIO2SD? Małe urządzonko podpinane pod port od magnetofonu każdej Ataryny, za pomocą którego wczytujemy nasze gry, programy, czy atarowskie dema. Nie muszę mówić, że na każdą kartę wejdzie nam cała biblioteka oprogramowania na Atari. Urządzonko posiada zarówno własny wyświetlacz jak i w nowszych modelach interfejs graficzny na ekranie TV obsługiwany joystickiem! Gry ładują się szybciutko i koniec z półgodzinnym czekaniem (prędkość można sobie ustawić i kto chce to wydłuży sobie czas loadingów). Tylko nie krzyczcie piractwo! Za moich dziecięcych czasów wszystkie gry były legalne, więc jak powrót do korzeni to powrót! Zresztą bardzo duża ilość tytułów na sprzęty 8 bitowe z powodu wydawania na dyskietkach, czy kasetach bardzo kiepsko znosi upływ czasu i może okazać się, że Twoja groteka z młodości nadaje się tylko do kosza.

SIO2SD obsługuje zarówno pliki .xex jak i pliki dyskowe .atr – czyli te ogólnodostępne w sieci. Urządzenie możemy dostać w dwóch wersjach – „gołej” czyli takiej jak lubię najbardziej – obudowę musimy sobie sami zrobić, ale kabelki straszą jak widać na zdjęciu – oraz w wersji „ubranej” w magnetofon! Z perspektywy czasu, żałuję, że nie kupiłem tej drugiej wersji – ale jak to z magnetofonem potrzebuje on więcej miejsca i u mnie to głównie zdecydowało. Nie miałem gdzie dziada wcisnąć w półkę między Atarynę i telewizor. Przy dużej ilości gier na karcie polecam posegregować je alfabetycznie w katalogach, gdyż zanim interfejs zbadałby na przykład wszystkie pliki wrzucone na kartę w jednym katalogu to moglibyście iść na kawę, czy co tam pijecie… Mówię tu o hardkorach co chcą mieć całą bibliotekę Atari na jednej karcie. Przy wyborze gry i zatwierdzeniu jej do odpalenia – PRZYTRZYMUJEMY OPTION w komputerze (wyłączamy Basic) i przytrzymujemy FIRE w Joyu i tyle. Od siebie dodam, że instrukcja jest tak zjebana, że powinno być tutaj napisane „tylko dla wtajemniczonych!” Kiedy wszyscy atarowcy umrą nikt się nie skapnie o co tu kaman… Ja myślałem, że wystarczy przy włączeniu kompa wyłączyć Basic – a tu dupa zbita. Trzeba przy odpaleniu gry. Pozdrawiam chłopaków z forum atari online, którzy pomogli mi rozwiązać problem. Obsługa jest banalna jak budowa cepa – ale bez OPTION’a nie pograsz!

KOSZT: wersja OEM – ok. 170 zł, ubrana w magnetofon – ok. 240 zł

WADY: wysoka cena oraz instrukcja tylko dla „prawdziwych atarowców”, żeby czasem żaden „laik”, czy miłośnik Komody (fikasz!? – Nacz.Os.Rep.) nie pograł… Instrukcja typu od nerdów dla nerdów…

PRZYDATNOŚĆ: mały ale byk! Cała biblioteka w jednym miejscu i z prawie natychmiastowym dostępem oraz interfejs graficzny obsługiwany joyem! Pamiętajcie o OPTIONIE i macie hardware of the universe – 10/10!


#5. CARTRIDGE – „THE BEST GAMES FOR C64”

(Commodore 64 i 128)

borsuk-11Chcesz wrócić do C64, ale masz dość magnetofonu i ciągłego dostrajania głowicy śrubokrętem? Masz dosyć czekania, aż stacja dysków raczy załadować dyskietkę sprzed kilkudziesięciu lat, a może zapomniałeś komend do ładowania i uruchamiania programów na nich zawartych? Nie masz czasu na to wszystko? Chcesz po prostu do rukwy nędzy pograć w swoje ulubione gry z dzieciństwa, a nie masz czasu na te wszystkie powyższe czasochłonne czynności? Albo miejsca na półce malutko i oprócz mydelniczki nic więcej nie wejdzie? Świetnym rozwiązaniem będzie zakup powyższego małego cartridge’a! Na ten kawałek sprzętu natrafił Naczelny w odmętach internetu – sięgnął tam gdzie nawet ja nie sięgam (i nie tylko! – Nacz.Os. Rep.)! Jest to nieoficjalny cartridge – czyli bootleg – domowej produkcji zawierający 56 gier! I do tego praktycznie same hity! Nie będę tutaj przytaczał kompletnej listy wszystkich znajdujących się na nim gier – wypisze tylko parę – a raczej paręnaście KILLERÓW! Archon, Commando, Creatures, Draconus, Ghosts’n Goblins, Giana Sisters, Last NInja, Microprose Soccer, HERO, Rick Dangerous, Prince of Persia, Stunt Car Racer czy Turrican II i wiele, wiele innych! POZAMIATANE! Cart posiada graficzny interfejs, po którego menu poruszamy się joystickiem, zaś gry uruchamiamy przyciskiem FIRE. Do tego gry ładują się błyskawicznie i po uruchomieniu grasz od razu! Zawarte tutaj są także gry multiload (czyli takie, które w całości nie mieściły się do pamięci komputera i trzeba było każdy poziom wczytywać po przejściu poprzedniego) – i do tej pory nie zauważyłem, żeby sprzęt miał z nimi jakiekolwiek problemy!

boesuk12KOSZT: mnie kosztował kiedyś ok. 150 zł, później widziałem różne ceny na aukcjach…

WADY: na razie nie stwierdzono. Jak ktoś chce krzyknąć – cena – niech podzieli na 56… oczywiście może nie zawierać Twojej ulubionej gry…

PRZYDATNOŚĆ: Najszybszy i najłatwiejszy ze sposobów na nostalgiczną podróż w przeszłość dla każdego kommodorowca! Kupujesz C64, cartridge, joystick i nic więcej do szczęścia Ci nie potrzeba! Wsadzasz i grasz! Pamiętaj – tylko do Commodore’a możesz wsadzić bez konsekwencji! A i przyjemności też sporo!


 #6. STACJA DYSKÓW

(w moim przypadku 1541-II do C64 i C128)

borsuk13

Jeżeli masz dostęp do dyskietek 5,25 cala (pojawiają się dosyć często ostatnio na allegro) oraz używanie magnetofonu i kaset nie jest dla Ciebie w żaden sposób komfortowe – dobrym rozwiązaniem jest zakup stacji dysków do C64. Szczególnie biorąc pod uwagę, że są one dużo tańsze od sprzętu pokroju SD-BOX (urządzenie pozwalające wczytywać programy z kart SD) – można rozważyć zakup stacji dyskietek do C64. Przypomnienie najważniejszych komend: WSZYSTKIE KOMENDY ZATWIERDZAMY KLAWISZEM RETURN

LOAD “*”,8– wczytanie do kompa pierwszego programu na dyskietce, uruchamiamy komendą RUN

LOAD “nazwa programu”,8– wczytanie określonego nazwą programu, uruchamiamy komendą RUN

LOAD “$”,8– wczytanie katalogu / zawartości dyskietki, przeglądamy zawartość dysku komendą LIST

Oczywiście, żadna stacja dysków nie obejdzie się bez dyskietek! Poniżej wnętrze mojej skromnej szafki dyskowo-cartowo-padowej.

borsuk14

KOSZT: od 35 do kilkudziesięciu złotych w zależności od tego, czy posiada zasilacz i okablowanie

WADY: dosyć wolny czas ładowania programów – w przypadku na przykład Turricana spokojnie mogłem wypić kawę…

PRZYDATNOŚĆ: biorąc pod uwagę cenę oraz łatwość obsługi w porównaniu z magnetofonem – stacja dysków sama wie, co wczytać w przypadku gier multiload, kiedy przechodzimy do następnego poziomu oraz biorąc pod uwagę atrakcyjną cenę – jest to umilacz warty zakupu! I nie trzeba dokręcać śruby!


# 7. NIEOFICJALNE SKŁADANKI GIER NA AMIGĘ CD32

„Best Classic Games for Amiga CD32”
„Best 444 Amiga Games for Amiga CD32”
„Best 888 Games for Amiga CD32”

Wspominałem wcześniej, żeby nie rzucać mięsem na Amisię CD32. Co z tego, że jako konsola CD32 miała bardzo mało ekskluzywnych wydawnictw, a wszystko to co się ukazało to tylko wybrane killery z Amig 1200 i 500 – niestety w małej ilości – z dodanymi ścieżkami dźwiękowymi? Czy mając ACD32 nie pogramy w klasyczne i ponadczasowe HITY ze zwykłych Amig? Nic bardziej mylnego! Grupy amigowych miłośników dawno już utworzyły nieoficjalne składanki płyt cd – z kompilacjami wszelkich hiciorów z młodszych sióstr naszej konsoli. Nie dość, że w tych kompilacjach mieszczą się setki naszych ulubionych tytułów to jeszcze w trakcie ich wybierania (czytelne menu z podziałem na kategorie lub alfabetycznym) – możemy posłuchać najbardziej znanych amigowych muzyczek, obejrzeć screen z danej gry, zapoznać się z producentem, rokiem wydania oraz oceną z recenzji pism pokroju Amiga Action czy Amiga Format! Ale jak to uruchomić? Otóż Amiga CD32 sama w sobie nie posiada żadnego zabezpieczenia przed uruchamianiem kopii zapasowych. Wystarczy nagrać powyższą kompilacje na płytę z najmniejszą możliwą prędkością, wrzucić w paszczę czytnika konsoli i voila! Jeżeli nie masz myszki przydałoby się ją dokupić do gier pokroju Cannon Fodder, czy innych tytułów ją obsługujących. Nie chce Ci się bawić z A500 i dyskietkami albo z A1200 dyskietkami, dyskiem twardym i WHD Load? Wystarczy poczciwa CD32 i te KOMPILACJE! Juch Wie, czy tam jest tyle gier co w nazwach, ale przecież nie będę liczył!

borsuk-20

KOSZT: ja nic nie wiem! Nośnik i prąd jakby co.

WADY: problemy z grami, które zapisują savy na dyskietkach – raczej nie zapiszesz – musisz trzasnąć je w locie! Także nie pograsz w gry wymagające klawiatury, chyba, że rozbudujesz CD32. Przez te muzyczki, screeny oraz ilość gier na płycie – menusy działają strasznie wolno. Wszystko musi doczytać się z płyty, a napęd w naszej przyjaciółce do najszybszych nie należy! Nieraz nawet myślisz, że coś się zawiesiło, a to tylko zmiana podkładu muzycznego. Cierpliwość wymagana!

PRZYDATNOŚĆ: Z Amigi CD32, która była niewypałem rynkowym tworzy nam POTWORA! Amiga 500, 1200 i CD32 w JEDNYM! I zapomnij o DYSKOTECE – czyli nie musisz zmieniać dysków w grach wielodyskowych. Pamiętasz tą irytacje przy żonglowaniu dyskami na przykład w Mortal Kombat 2? Na 3 płytach ogromna biblioteka największych amigowych hitów!


Na dzisiaj wystarczy już tych umilaczy – zaprezentowałem, te które posiadam oraz te w miarę łatwo dostępne do zdobycia. Mam nadzieję, że w ten sposób przekonałem te bojące dupy, że retro granie wcale nie musi być taką skomplikowaną operacją jak co poniektórym się wydaje! Wszystkich, którzy myślą „Kurczę, chciałbym sobie pograć w gry z młodości, ale boje się, że nie dam rady nawet nic uruchomić” – zapraszam do spróbowania! Na koniec dwie prawdy życiowe: dla niepewnych „Jest ryzyko, jest zabawa!” oraz dla skąpigroszy, że retro kosztowne „Nie posmarujesz, nie pojedziesz!”. Do zobaczenia w mojej Norze RetroBorsuka – no właśnie Naczelny za ile? Miesiąc, tydzień, rok, za chwilę? Poprzypominam Wam wtedy trochę moich ulubionych gier z dzieciństwa! Do zobaczyska!

O RetroBorsuk 229 artykułów
Zastępca Naczelnego, czyli prawie Nacz.Os. (właściciel Nory). Ulubione gatunki: wszystkie dobre gry! Z naciskiem na: akcja-przygoda, platformery, rpg, shmupy, run’n gun, salonówki. Posiadane platformy: Atari 800xl, C64, Amiga CD32, SNES, SMD, Jaguar, PSX, PS2, PS3, PS4, PSP, XboX, X360, WiiU, GC, DC, GBA, Game Gear.