Publicystyka | Biedne zwierzątko nie żyje! PETA protestuje!

grifter a gryPremiera ‘Far Cry 5’ za nami. Słynna organizacja walcząca o prawa zwierząt PETA (People for the Ethical Treatment of Animals), a właściwie jej niemiecki oddział, skrytykowała grę za przemoc, wobec… ryb! Otóż jak piszą w komunikacie – „Ryba jest kimś, nie czymś. Wędkarstwo to strach i wystawianie ryby na bolesną śmierć zanim zostaje zabita”, a „gloryfikacja wędkarstwa jako formy rozrywki jest nieetyczne”. Postanowiłem się skontaktować ze swoim tajnym szpiegiem o kryptonimie Biggus Dickus, by przeniknął do siedziby PETY i wykradł tajne dane dotyczące „szkodliwych” gier, w których męczy się zwierzątka. Oto dane (wraz z opisami), które wykradł z siedziby niemieckiej organizacji…

Duck Hunt

Okropieństwo. Żałujemy, że nie zwróciliśmy na to uwagi kiedyś (ale wtedy dopiero rozkręcaliśmy działalność, powstaliśmy cztery lata wcześniej niż gra), bo to symulator zabójstw ptactwa. Degeneraci udawali, że sprzedawali konsole dla dzieci, wyposażając ją w żółty pistolet, który uczył jak idealnie wycelować w lecące, cieszące się wolnością kaczki, które następnie zbierał pies. Rodziny nawet robiły zawody, kto więcej zastrzeli kaczek, niektórzy nawet oszukiwali, podchodząc blisko telewizora byle tylko mieć więcej ohydnych zabójstw na koncie. Oni mówią na to „fragi”, albo „fraki”, tak słyszeliśmy. Ktoś nawet (ponoć ruskie hakiery, jak zawsze!) przerobił kod tej gry, by można też było zastrzelić psa. Okrucieństwo!

Sprawiedliwości stało się wreszcie zadość!

Metal Gear Solid 3

Kolejne nieuzasadnione bestialstwo. Komandos w moro biega po dżungli i dokonuje ohydnych czynów – ludzi kładzie do snu strzałkami usypiającymi, ale już dla zwierząt litości nie ma – zjada je. Naszym zdaniem powinno być dokładnie odwrotnie, tym bardziej, że jednym „ludziem” by się najadł na tydzień, a biedna myszka, żabka, czy wąż, wystarczy mu tylko na kilka minut (później jakaś „spermina” mu siada, widać to jako pasek na telewizorze, jak spada do zera – umiera). Ten człowiek nawet potrafi zjeść papugę oraz pająka. PAJĄKA! Podchodzi do pajęczyny w kącie, zrywa pajęczaka i go zjada. To chore – może to ostatni pająk tego gatunku, może jego przeznaczeniem jest ukąsić Petera Parkera? A komandos w moro nie liczy się z niczym. Chora, japońska gra.

Chcesz być twardzielem jak Snake? Zjedz go!

Sled Storm/Shadow Warrior

Nie dajcie się zwieść. Na okładkach „Sled Storm” pokazują, że to gra o wyścigach skuterów śnieżnych, ale my wiemy, że to tylko pretekst do kolejnego, ukrycia zwyrodnienia twórców gierek męczących zwierzątka. Otóż na tory czasami wyskakują króliki, które można rozjechać. W normalnej grze nagrodzono by postawę, w której gracz zatrzymuje się, podnosi króliczka i odnosi go w bezpieczne miejsce nie dbając na wynik w wyścigu. Tu wręcz przeciwnie – twórcy zachęcają do rozjeżdżania naszych białych, puszystych kolegów, przyznając za to 15 punktów! To skandal – odradzamy tę chorą grę. Proponujemy zagrać w „Małysza” – tam się króliczków nie rozjeżdża! W tej drugiej gierce “Shadow Warrior“– jeszcze gorzej – tam króliczków jest cała masa. Można je nawet rozpłatać kataną w trakcie ich… stosunku seksualnego! Bestialstwo!

Te króliczki za chwilę przywitają się z kataną!

Lemmings (cała seria)

Pamiętamy! To, że dziś nie robią już nowych części gier, nie znaczy, że nie pamiętamy o prawdopodobnie największym zwierzętbójstwie w historii gier wideo – hurtowym wysadzaniu lemingów za pomocą bomby atomowej. Można było poczekać aż setka lemingów wyjdzie na powierzchnię, po czym bezceremonialnie je wysadzać. I co najbardziej ohydne – można było to powtarzać w nieskończoność, bo gra miała jakieś „kody” i nie trzeba było zaczynać od nowa. Więc można było te stworzonka mordować do woli. Uśmiech losu sprawił, że kolejne gry już się nie pojawiają – dawne DMA Design zmieniło nazwę na Rockstar i stwierdziło, że lepiej zabijać ludzi. Popieramy!

Najpierw Disney zrzucał nas w przepaść, a teraz to…

World of Warcraft

To taka seria, gdzie się gracze spotykają, biją i zabijają. Rzucają jakimś czarami i się generalnie mordują. Nie protestowalibyśmy, gdyby nie trofeum (ponoć te trofea się drukuje i stawia na półce), pt. „zabij 15 indyków w 3 minuty”. To celowe sugerowanie ludziom, że im więcej ptaszków z jajami pod gardłem zabijesz, tym więcej osiągniesz. Stanowczo protestujemy!

Medal of Honor/Resident Evil/Haunting Ground

Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, więc tym bardziej nie rozumiemy bestialstwa wobec nich w gierkach. W ‘Medal of Honor’ regularnie masakrujemy owczarki niemieckie, które chcą się tylko z nami pobawić, więc strzelanie do nich uważamy za szczyt bestialstwa. W ‘Resident Evil’ pieski są trochę chore, ale gracz zamiast zabrać je do weterynarza po prostu je zabija (powstał nawet na podstawie tej chorej gry film, gdzie te pieski trzeba było „kopać z wyskoku”). Szczytem zwyrodnienia jest japońska (znowu!!) gierka „Haunting Ground”, gdzie towarzyszy nam pies, którego nie tylko traktujemy jak niewolnika (“idź, tam, przynieś to, pogryź tego, do nogi, zły pies”), ale jeszcze możemy go z całej siły zdzielić z buta. Twórcy nawet umożliwiają nam znalezienie mocniejszych butów. Co za psi horror!

Piesek antyszczepionkowców…

Red Dead Redemption

Gra western. Niestety nie można po prostu pić whiskey w saloonie, zabijać się w samo południe, czy grać w pokera. Niestety dawni mordercy lemingów zeszli znowu na złą drogę nagradzając za morderstwa zwierzątek – kojoty, niedźwiedzie, wilki, nawet biedne szopy (osierocony szop Sly Cooper, nie wyszedł przez to na szopy i zajął się złodziejskim fachem). Na końcu owe zwierzątka trzeba jeszcze oskórować. Polecamy „Powrót do przyszłości 3” w tym klimacie zamiast tej gry.

“Chodź kurko, zbadam jajeczka twe”

Tomb Raider (seria)

Największe zwyrodnienie w historii gierek. Ubrana w fikuśne szorty panienka strzela do będących pod ścisłą ochroną nietoperzy, wilków, niedźwiedzi, lwów i czarnych panter. Amunicja się jej nie kończy (z kolegami z PETA stwierdzamy, że to durne. LOL!), więc może zabić wszystko co się rusza. Po pierwszej części tej zwyrodniałej gry zauważyliśmy poprawę – odetchnęliśmy z ulgą, gdy w następnych częściach panienka mordowała głównie ludzi, bo to nam nie przeszkadza, niestety, po zmianie developera na Krystal Dynamit znowu zaczęła się hekatomba – tygrysy, pantery, pumy. Szczytem szczytów jest reboot serii, gdzie panienka morduje z zimną krwią (w dodatku patroszy i zjada na żywca, bez gotowania) milusie zwierzątka jak sarenka (mamusia Bambi), zajączek, wrona, myszki, dzikie świnie, nawet biedne kurczaki. Szczytem ohydztwa jest strzelanie z łuku do… krabów. Zwyrodnialcy z Dymamit nawet nagradzają nas za to trofeum. Przy okazji – nasza organizacja postuluje też o skończenie wreszcie znęcania się nad „wielkimi wrogimi krabami” w innych grach.

“Ci cholerni turyści!!”


Dzięki ci za tajne akta Biggus Dickus. Tych materiałów było znacznie więcej (ponoć 3 razy tyle), ale Dickus zapomniał o papierze toaletowym, więc do bazy Gazowni udało mu się dowieźć tylko tyle, za co zresztą poleci po premii. Dodam więc coś jeszcze od siebie…

Niech ten wpis (i jego geneza) przyniesie wam uśmiech na usta (zamiast nienawiści, która pojawiłaby się pewnie „na portalu, którego nazwy nie można wymieniać”, kweh!). Celowo nie nawiązywałem do prawdziwych „afer z tyłka wyjętych”, AKA „Warhammer” (skóry zwierząt na plecach wojowników), „Black Flag” (za dużo walenia, tzn. polowań na walenie), „Battlefield 3” (brutalnie zabijamy szczury, a co na to Max Payne?), – czy, wracając do genezy – wędkowania w “Far Cry 5” (a pamiętacie jak w “Breath of Fire 3” mogliśmy wyczyścić całą populację ryb z danego akwenu?). Nie piszę też o aferze z „Pokemon”, „Cooking Mama”, czy „Super Mario 3DS”, gdyż to materiał na osobny artykuł (powstały osobne PETA-tytuły, możecie sprawdzić w ramach ciekawostki), który sobie podaruję. Cóż, uśmiechnijmy się. I nie dajmy się zwariować :)

A wy strzelaliście kiedyś w grach do zwierzątek?

Zemsssssczzzzę sssssssię!

 

Abandon all hope, you who enter here.