Historia całej serii gier o Zeldzie zapoczątkowana została pierwszą grą wydaną w 1987. Jednak prywatnie przyznam się, że dla mnie pierwszą częścią z którą miałem styczność była Ocarina of Time. [1] Z pozoru przedstawiająca prostą historię zwykłego chłopca, który od zera staje się bohaterem, ratuje tytułową księżniczkę i przy okazji cały świat. Oprócz tej gry, wydano wiele innych części o których miałem (i nadal mam) mgliste pojęcie. Zaś do tej pory w mojej głowie rysował się schemat, że przecież każda Zelda to taka sama historia ratowania świata opowiedziana w różny sposób. Jest jednak trochę inaczej… [2]
Drugą grą z którą miałem styczność był Majora’s Mask, który wprost dawał do zrozumienia, że jest kontynuacją wydarzeń z Ocarina of Time. Zaczynając jednak przygodę z The Wind Waker nie miałem pojęcia o fabularnych koneksjach. Ba, myślałem nawet, że ta część Zeldy nic nie ma wspólnego z pozostałymi. Myślałem, że to niezależne historie. Zapewne dlatego, że do tej pory w Zeldach ważne były dla mnie zagadki, lochy, dungeony i walki. [3] Reszta to dodatki. Jednak od niedawna zacząłem dokładniej śledzić fabułę w każdej części Zeldy… i okazało się, że są one połączone ciągiem logicznych zdarzeń.
Całość na przestrzeni całej serii gier The Legend of Zelda jest dość zagmatwana i na dodatek przekazywana w formie szczątkowych informacji. Gdzieś rzucona aluzja w dialogach odnosząca się do innych części serii, czy też napisy, bądź imiona postaci. Ogólnie to zabawa w poszukiwanie smaczków i drobiazgów, żeby móc je połączyć w spójną historię. W roku 2011 wydano oficjalną historię całej serii zatytułowaną Hyrule History. [4] W niej zawarto i opisano schemat linii czasu przedstawiony poniżej.
Jak widać historia układa się w ciąg opowieści, które jednak oddzielone są przez setki lat. Tak, więc Link za każdym razem to inna osoba. Wyjątkiem jest Majora’s Mask, w którym Link to ten sam bohater co w Ocarina of Time. A także bezpośrednią kontynuacją The Wind Waker jest Phantom Hourglass i Spirit Tracks.
Historie ułożone na linii czasu dobiegają do wydarzeń w Ocarina of Time gdzie całość rozdziela się na trzy równolegle linie czasu. Ocarina of Time jest punktem rozłamu gdzie zależnie od przebiegu wydarzeń zupełnie inaczej potoczą się losy świata. Aby zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi najpierw trzeba przeanalizować opowieść przedstawioną w Ocarina of Time. Bowiem to te wydarzenia będą punktem wyjścia do zrozumienia tego co nastąpi w Twilight Princess, The Wind Waker oraz A Link to the Past.
Wydarzenia przed Ocarina of Time
Zanim dojdziemy do czasów z Ocarina of Time, warto powiedzieć co działo się wcześniej. Zacznijmy więc zupełnie od początku – od stworzenia. O stworzeniu Triforce i Sacret Realm opowiadają nam kluczowe postacie w trakcie całej gry. Już na wstępie dowiadujemy się o istnieniu trzech bogiń Din, Farore i Nayru, które stworzyły świat oraz niezwykły przedmiot – Triforce w którym spoczywa najpotężniejsza znana moc. Z czasem ludzie zapragnęli posiąść Triforce celem władania bezgraniczną siłą. Bogowie w obawie, że Triforce dostanie się w niepowołane ręce tworzą alternatywny świat, czyli Sacret Realm w którym to ukrywają Triforce. Ów trójkąt mocy staje się przyczynkiem do wielkiej wojny, której kres kładzie dopiero zjednoczenie się wszystkich krain pod przywództwem jednej osoby mianującej się królem Hyrule. Wtedy też do krainy Hyrule znów powraca pokój na wiele lat. Do czasu gdy kolejni rządni władzy wojownicy nie wyruszą na poszukiwania Triforce dającego bezgraniczną potęgę. Właśnie kimś takim jest Ganondorf, główna osoba odpowiadająca za całe zamieszanie. Tak więc, działania Ganondorfa to resztki pozostałe po wielkim konflikcie i walce o zdobycie nadludzkiej mocy. Początkowo jest to postać tajemnicza, lecz w wielu miejscach usłyszymy wzmianki o jego pochodzeniu. Great Deku Tree mówi o człowieku z pustyni. Zelda wspomina, że to przywódca pustynnej rasy Gerudo. Zaś w fortecy Gerudo same jej mieszkanki wspominają o Ganondorfie. Gerudo to plemię kobiet, jednak raz na 100 lat rodzi się mężczyzna, który staje się ich królem. Tym mężczyznom jest Ganondorf.
Kokiri Forest
Ocarina of Time przedstawia historię młodego chłopca o imieniu Link, żyjącego w lesie razem z istotami o nazwie Kokiri. Ich bóstwem jest Great Deku Tree, będące faktycznie potężnym drzewem, posiadającym magiczne moce i o dziwo jedynym gadającym jakie spotkamy. Kokiri nie opuszczają nigdy swojego lasu, bo wierzą, że gdy to zrobią to umrą. Tak naprawdę, to dorosną, zestarzeją się i umrą. Jak większość z nas…
Jednak warto zauważyć, że każdy z mieszkańców Kokiri Forest posiada swoją wróżkę. [5] Jest jednak jeden chłopiec, który niestety nie posiada swojej wróżki. Jest nim nasz główny bohater Link. Aż do chwili gdy Great Deku Tree wysyła do niego jedną z wróżek o imieniu Navi. Ma to o tyle znaczenie, że już sugeruje, że Link jest inny (co ma podkreślić, że jest wyjątkowy) i niekoniecznie przynależy do ludu Kokiri, co później zostaje potwierdzone w rozmowie z małym drzewem po odrodzeniu Great Deku Tree.
Jak w wielu innych częściach serii, przygodę zaczynamy od obudzenia Linka. Tak zaczynają się na przykład Link to the Past, The Wind Waker, Breath of the Wild. Ciekawe jest także, że przygody Linka zaczynają się często od przebudzenia. Zastajemy go śpiącego. Nim jednak się obudzi to śni. Ma sen w którym widzi (czy nawet spotyka we śnie?) Ganondorfa i księżniczkę Zeldę uciekającą przed nim. Niczym przepowiednia nadchodzących zdarzeń. Co ciekawe w samej grze nie jest to powiedziane, ale opisane w instrukcji – Link ów koszmar śni każdej nocy, niczym straszne wydarzenie, nie pozwalające zapaść w kojący sen. [6] Ponadto Link to prawie zawsze jest to zwykła postać prowadząca spokojne życie. A następnie popchnięta na tory przeznaczenia gdzie jako kolejne wcielenie bohatera staje do walki z mocami ciemności. Nigdy nie robi tego dobrowolnie. Jest wciągnięty w splot zdarzeń, które zmuszają go do podróży. Sielskie życie w Ocarina of Time przerywa śmierć Great Deku Tree. W The Wind Waker jest to zaś porwanie Aryl – siostry głównego bohatera.
Po krótkim wprowadzeniu w zasady gry Link udaje się na spotkanie z Wielkim Drzewem Deku. Gdy do niego dotrze dowiaduje się o nadciągających złych mocach. O człowieku z pustyni, który rzucił przekleństwo na Great Deku Tree. To kara, że nie oddał mu Kokiri Emerald. Wielkie drzewo prosi Linka, żeby oczyściło go z demonów, które drążą i niszczą go od wewnątrz. Po dość niepokojącym początku jakby nigdy nic wskakujemy przez rozwarte usta do drzewa. Niestety nasze wysiłki na nic się zdają. Bowiem drzewo umiera. Nim dokona żywota przekazuje nam Kokiri Emerald i wysyła w daleką podróż do zamku Hyrule na spotkanie z księżniczką o nic nie mówiącym naszemu bohaterowi imieniu – Zelda. Co prawda jej imię Link poznaje później gdyż Great Deku Tree używa bardziej enigmatycznego zwrotu, czyli “Princess of Destiny“.
Link opuszcza las Kokiri, co już mocno sugeruje, że nie jest jednym z Kokiri. Później w grze będzie wprost powiedziane, że jest Hylianinem. W trakcie wspomnianej wyżej wojny bardzo odważna kobieta ucieka do lasu gdzie oddaje pod opiekę Great Deku Tree dziecko. Opowiada o tym samo Deku Tree gdy jako dorosły Link zdejmiemy przekleństwo rzucone przez Ganondorfa. Tam nadal będzie spróchniałe i martwe Great Deku Tree, ale u jego podłoża wyrasta z nasionka niczym nowa nadzieja nowe Deku Tree (Deku Sprout), które zapewne kiedyś będzie zwane Great. Opowiada ono ową historię o kobiecie zdradzając tym samym iż tym dzieckiem którym się opiekował był właśnie Link. To by tłumaczyło brak wróżki.
Prorocze sny
Link ma sen w którym widzi Zelde i Ganondorfa. Proroczy sen z którego zostaje obudzony na początku gry gdy przybywa do niego Navi. Sen Linka stanowi element prologu do gry.
Zaś wizja snu Zeldy jest tylko opisana w rozmowie w trakcie pierwszego spotkania Zeldy i Linka. Ma ona proroczy sen w którym światu grozi zagłada, ze strony Ganondorfa. A przynajmniej tak go interpretuje. We śnie jest także chłopiec z wróżką i kamieniem Kokiri Emerald będący bohaterem zdolnym pokonać siły ciemności. Wszystko się spełnia gdy Link po trudach podróży do zamku Hyrule, przedziera sie niezauważony pomiędzy strażnikami i dociera do wewnętrznych ogrodów. Tam spotyka Zeldę. Księżniczkę Zeldę, która okazuje się być bardzo wylewną osobą. Gdy spotyka Linka jest przekonana, że tym bohaterem z jej snu, który uratuje wszystkich od zagłady jest właśnie Link. Ów spotkanie to piękna i urokliwa chwila okraszona sielankową muzyką. Wtedy też Link rozpoznaje Zeldę ze swojego snu. Wszystko jest piękne, mieszkańcy żyją w szczęściu i rozwijają się. Kakariko Vilige rozrasta się, a targ na rynku w zamku tętni życiem. Wszystko jest dobrze. Tylko dwójka bohaterów przewiduje zbliżające się zło. Zelda próbuje nawet ostrzec swego ojca o wizjach, które miewa. Ten jednak nie daje wiary w jej słowa. Zelda bierze, więc sprawy w swoje ręce i powierza Linkowi zadanie zdobycia Triforce nim uczyni to Ganondorf. Triforce jest ukryty w Sacret Realm do którego przejście stanowi Temple of Time oraz Ocarina Czasu, której właścicielką jest Zelda. Zaś do uzyskania dostępu do tej świątyni potrzebne są trzy szlachetne kamienie. Jeden już jest w posiadaniu Linka.
Link podejmuje się zadania i całkiem sprawnie zdobywa dwa pozostałe precjoza. W tym jednak czasie zakusy Ganondorfa zmuszają Zelde do ucieczki z zamku. W ostatniej chwili wyrzuca Ocarinę Czasu, którą odnajduje Link. Przekonany o słuszności swych działań udaje się do Temple of Time. Wyposażony we wszystkie elementy otwiera wrota do Temple of Time, a następnie wyjmuje Master Sword. Legendarną broń zdolną zabić Ganona. [7] Broni którą z piedestału wyjąć może ten którego zwą Bohaterem Czasu. Master Sword to ostatni klucz otwierający drzwi do Sacret Realm. Otwierający wejście dla Linka, ale też i dla Ganondorfa. Link jako osoba o czystym sercu i odwadze może wyjąć miecz z piedestału. Po tym wszystko znika i budzi się w komnacie mędrców (Chamber of Sages). A w zasadzie jednego mędrca o imieniu Rauru. Od niego dowiaduje się o minionych zdarzeniach. Otwarcie Sacret Realm umożliwiło Ganondorfowi zdobycie Triforce przed Linkiem. Mędrzec nazywa Ganondorfa po tytule – Gerudo King of Thieves. Jednak gdy zdobył cząstkę Triforce stał się King of Evil.
Młody Link po wyjęciu Master Sword pomimo, że miał stać się Bohaterem Czasu to jednak był za młody do tej roli. Za młody by obudził się w nim Bohater Czasu. Mędrzec ukrył Linka na 7 lat w Sacret Realm tak, żeby Ganondorf potężniejszy dzięki przywłaszczonemu Triforce nie odnalazł go nim dorośnie. Można rzec, że to pierwszy z przebudzonych bohaterów do walki ze złem. Kolejni to mędrcy. Ale dlaczego Ganondorf miałby szukać Linka? Bo to jemu przypadł jeden z elementów Triforce. A Ganondorf pragnie posiąść wszystkie trzy (jak się okazuje, każdy z bohaterów tej baśni ma po jednym elemencie Triforce, czyli: Ganondorf, Zelda i Link). Teraz Link dorósł do swej roli i może stanąć do walki. Nim to jednak uczyni musi obudzić 5 mędrców, którzy pomogą mu w walce. Są to osoby, które nie są świadome swego przeznaczenia, a Link musi je odnaleźć i uwolnić drzemiącą w nich ich moc.
Jak już wyżej wspomniałem tylko jedna część Triforce, czyli element mocy, trafił do Ganondorfa. Dwa pozostałe noszone są przez dwójkę bohaterów: Zelda – wiedza i Link – odwaga. Ale o tym dowiemy się prawie pod koniec gry. Chociaż tym, że Zelda będzie posiadała jeden z elementów Triforce sugeruje Great Deku Tree nazywając ją Princess of Destiny. Ona także wtajemnicza nas w niuanse Triforce. Potężna moc ma bowiem pewien haczyk. Składa się z trzech elementow: siły, odwagi i mądrości. Jeżeli posiądzie ją osoba o czystych intencjach to na świecie zapanuje pokój. Jednak gdy będzie to osoba zła świat ogarną ciemne moce. Ponadto jedna osoba może wejść w posiadanie tylko jednej jej składowej, tej która jest najbliższa jej pragnieniom, potrzebom i charakterowi. Dlatego też pomimo, że Ganondorf wykradł Triforce to wszedł w posiadanie tylko jednej części – mocy.
Mędrzec wspomina, że to Master Sword wybiera Bohatera Czasu i pozwala się dzierżyć w dłoni. Tak więc to błędne koło, bo gdyby Link nie wyjął Master Sword to nie stał by sie Bohaterem Czasu zdolnym pokonać zło, ale też nie otworzyłby przejścia do Sacret Realm umożliwiając tym samym Ganondorfowi zdobycie Triforce. Wszak gdyby nie to, to Bohater Czasu mógłby nie być potrzebny, bo Ganondorf w czasach młodego Linka jest zbyt słaby bez Triforce…
Wracając jednak do głównego wątku, Link „przenosi” się więc w czasie i staje się starszy o 7 lat… do tego jednak czasu złe moce zawładnęły światem i pogrążyły go w ciemności. Czy to coś Wam przypomina z ostatniej Zeldy? Mam tutaj na myśli nie taką już ostatnią odsłonę, czyli Breath of the Wild. Tam też poznajemy Hyrule przed zagładą. Co prawda tylko ze wspomnień. Następnie zaś Link ranny zostaje umieszczony w świątyni odrodzenia gdzie budzi się już nie po 7 latach, lecz dopiero po 100 latach. I też zastaje post apokaliptyczny świat. Co ciekawe zawsze jesteśmy daleko od punktu zero. Od zbliżającej się zagłady. Albo w czasach przed Ganonem lub wiele lat po. Lub jedno i drugie jak w Ocarina of Time. Jedynie w Majora’s Mask dzielą nas dni i godziny od końca świata… ale tam jest zupełnie inna historia. Intrygujący jest zawsze ten kontrast i pokazanie świata przed i po Ganonie. W Breath of the Wild kolorowe krajobrazy ze wspomnień Linka kontrastują z ruinami ówczesnych mu czasów. Najdobitniej pokazują to właśnie wspomnienia, które stanowią całą historię.
W grze Ocarina of Time zawarto także paradoks czasowy. Jedną z pieśni których się uczymy jest Song of Storm. Usłyszymy ją pierwszy raz od faceta w młynie, który nauczył się jej od chłopca w zielonej tunice. Tak to Link, który wraca do czasu młodości i gra tą pieśń młynarzowi. Bo nauczył się jej będąc starszym o 7 lat od młynarza….
Upływ czasu w Ocarina of Time został świetnie podkreślony gdzie widzimy dokładnie jakie zmiany nastąpiły przez 7 lat. The Wind Waker też zawiera ten element, co prawda słabiej podkreślony, ale jednak obecny. Gdy udajemy się do krainy Hyrule pod oceanami zatrzymanej w bańce czasu to tak naprawdę odbywamy podróż w czasie. Cofamy się do wydarzeń z przed setek lat o których już nikt nie pamięta. Nikt nie pamięta o krainie Hyrule o którą to tak dzielnie walczyli poprzednicy Linka. Dziwne, że Ganon zawsze pamięta co się stało. On nigdy nie umiera. Zostaje pokonany i uwięziony. Ale nigdy zabity. Link i Zelda zaś są śmiertelni. Żyją w swoich czasach i za każdym razem odradzają się w nowych osobach. Nawiązania do reinkarnacji? O dobro trzeba się starać? Zaś zło jest wieczne? Jednak bez złego Ganona nigdy nie obudzi się bohater. Bez zła nie ma dobra. Niczym cykl życia zamknięty w kręgu kolejni bohaterowie budzą się i walczą ze złem. By to znów po setkach lat powstało i tak na nowo….
Zelda, Princess of Hyrule
Zelda w Ocarina of Time towarzyszy nam przez całą grę, ale nie robi tego bezpośrednio. Pod postacią Sheika podaje nam wskazówki gdzie iść i co dalej robić. Niezła intryga gdzie Ganon przez 7 lat szuka pozostałych dwóch fragmentów Triforce. Na daremnie, bo przez ten czas Link nie istnieje, bo przenosi się w czasie. Zaś Zelda skutecznie się ukrywa. Pod osłoną tej konspiracji dorosły już Link zdobywa kolejne medaliony i budzi kolejnych mędrców. Jednak to jest wszystko naprawianie błędu jakim była podróż w czasie.
W zakończeniu gry widać jak Zelda reflektuje się. Przyznaje się do błędu jakim było wysłanie w przyszłość Linka o 7 lat. Po pokonaniu Ganona, postanawia więc odesłać Linka do swoich czasów. Czasów gdy Ganondorf istnieje, ale nie zdobył Triforce. Później widzimy jak młody Link spotyka Zeldę. Domyślać się możemy, że tym razem wystrzegą się błędów. To pierwsza linia czasu gdzie bohater pozostaje jako młody Link. Dalsze losy przedstawiono w Majora’s Mask i Twinlight Princess. Można się zastanawiać nad momentem w którym Link rozpoczyna przygodę w Majora’s Mask. Zakończenie smutne pomimo zwycięstwa nad złem. Nawet powiedziałbym, że pyrrusowego zwycięstwa patrząc na historię z The Wind Waker. Wielki wysiłek zaowocował jeszcze gorszymi następstwami. W linii czasu młodego Linka, Ganondorf nadal zagraża światu, zaś w linii dorosłego, zabraknie bohatera czasu gdy Ganon powróci (dokładnie opowiada o tym wstęp do The Wind Waker). Co wydarzyło się dalej wiadomo z The Wind Waker. Bez Bohatera Czasu powraca Ganon i sieje dowoli zniszczenie. Bogowie zamykają więc Ganona w pułapce czasu razem z całym królestwem Hyrule. Uwięzili go w czasie, a na dodatek całe królestwo zatapiają pod wodą. Zaś Legenda o Hyrule przez lata powoli rozmywa się w szumie oceanu. Na tych postapokaliptycznych szczątkach świata żyją ich potomkowie. Jest to jednak tak odległa przyszłość, że nikt nie pamięta o krainie Hyrule. Ganon jednak powraca. Jakimś sposobem dopełnia obietnicy z zakończenia Ocarina of Time, gdzie zarzeka się, że zniszczy waszych potomków.
Mowa o czasach w The Wind Waker. Tylko ci potomkowie są zupełnie oderwani i nieświadomi swojej historii. To bardzo przykre i smutne, że ci ludzie nie znają swojej historii, ani korzeni. Nie wiedzą skąd się wywodzą. A co gorsza zapomnieli o swoich bohaterach. Gdyby to wiedzieli to przerazili by się skalą zniszczeń. Cały bowiem świat Hyrule spoczywa na dnie oceanu. O dziwo tylko Ganon jest wiecznie żywy i świadomy wszystkich zdarzeń.
Pamiętajmy także o linii czasu młodego Linka gdzie pozostaje Ganondorf niepokonany. Jaką drogę walki z nim obiorą bohaterowie….? Nie wiemy jak potoczą się dalsze losy. Na rycinie z Hyrule Historia zaś widać trzecią odnogę gdzie Link zostanie pokonany. Następne wydarzenia zaś opowiedziano w Link to the Past. To miejsce byłoby też dogodne do umieszczenia wydarzeń z Breath of the Wild w którym Link prawie zostaje zabity, a Ganon przez 100 lat włada Hyrule…
@ Valoo
Przypisy
[1] Miałem to szczęście, że ogrywałem Ocarina of Time w czasach jej premiery. Ale z perspektywy czasu zdaję sobie sprawę jak wtedy byłem nieświadomy jak wielki jest to tytuł. I mimo, że już wtedy bardzo przypadła mi do gustu ta Zelda, to dopiero po latach jeszcze bardziej doceniam kunszt i zamysł jaki udało się zrealizować.
[2] Na chwilę obecną najbardziej rozeznany jestem w wydarzeniach z Ocarina of Time, Majora’s Mask i The Wind Waker. Dlatego będę głównie odnosił się do tych części. W przyszłości planuję jednak przeanalizować pozostałe linie czasowe i zrozumieć jak się ze sobą łączą.
[3] Słowa te pisałem w 2017 roku. Od tego czasu sporo się zmieniło. Mam już większą wiedzę o tej serii, ale nadal sporo zostało mi do odkrycia.
[4] Później wydano jeszcze w 2018 Zelda Encyclopedia, gdzie zaktualizowano linie czasu w całej serii. Ale obie książki wydano przed Breath of the Wild.
[5] Przy okazji to nawiązanie do Piotrusia Pana jest aż nazbyt widoczne. Nigdy nie dorastające dzieci i wróżki będące odpowiednikiem Dzwoneczka z bajki.
[6] W instrukcji obsługi jest o tym informacja, dostępna w wersji NTSC pod podanymi poniżej adresami
https://www.nintendo.com/en-gb/Support/Nintendo-64/Nintendo-64-manual-and-additional-documents/Nintendo-64-games-manuals/Nintendo-64-games-manuals-990819.html
https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&opi=89978449&url=https://cdn02.nintendo-europe.com/media/downloads/games_8/emanuals/nintendo_8/Manual_Nintendo64_TheLegendOfZeldaOcarinaOfTime_EN.pdf&ved=2ahUKEwjR2Jel5pmHAxUpA9sEHW4GDUAQFnoECBcQAQ&usg=AOvVaw3EClrMCWt4ui8Qe5cFE7gZ
[7] Ganon to forma potwora, bestii w którą przeobraża się Ganondorf w trakcie ostatecznego starcia z Linkiem.
[*] Zdjęcia pochodzą z emulatora na PC