Stray, czyli jak stworzyć perełkę dla graczy bez zbędnego korpo ścierwa jakie serwują nam obecnie największe giganty gamingowego świata. Produkcja małego francuskiego studia Blue Twelve Studio pokazało jak niewiele potrzeba, aby podbić serca graczy. Serdecznie zapraszam was moi drodzy do mini recenzji tego cudeńka, które przyprawiło mnie o wzruszenie, ciekawość, zachwyt oraz swoją innowacyjnością wskoczyła do mojej TOP Giereczek Ever. Dziś obchodzimy przy okazji światowy dzień Kota, także napijcie się mleka i Miuaczynamy Mrrr.
Otoczka Fabularna
Akcja gry dzieje się w bliżej nieokreślonej przyszłości, gdzie ludzie istnieją już tylko w sferze zapomnienia, a miejsce człowieka zajęły futurystyczne maszyny, które swoim zachowaniem nie odbiegają cechom przypisanym właśnie nas samych. Miejsce akcji wątku fabularnego Stray toczy się w mieście pod specjalną betonową kopułą do którego przypadkiem trafia nasz protagonista w postaci słodkiego Rudego Kota. Musi on pokonać drogę z samego dołu miasta aż po sam szczyt metropolii, aby móc powrócić do swojej kociej rodziny, a pomaga mu w tym specjalny robot (dron) poznany w czasie otoczki fabularnej o imieniu a raczej oznaczeniu B12, który wie więcej o świecie niż mogłoby się zdawać na początku ich poznania. Z biegam wydarzeń i rozwojem fabularnym poznajemy co nóż nowe aspekty zniknięcia ludzi, zaś sama produkcja bardzo nawiązuję do sensu istnienia życia, egzystencji człowieka oraz zadaje pytanie kim tak naprawdę jesteśmy i po co istniejemy (a raczej istnieliśmy w Stray’a). Żeby nie było za łatwo naszymi przeciwnikami w grze są Robo Myszy przed którymi nie raz nie dwa będzie trzeba uciekać.
Klimat
Klimat w Stray na pierwszy rzut oka reprezentuję gatunek Post Apokaliptyczny, lecz szybko po przejściu krótkiego prologu dochodzą nam elementy dla klasycznego Cyberpunku, głównie dzięki robotom i jak wspomniałem w akapicie wyżej to one zastąpiły nas w egzystencji świata tej gry. Blue Twelve Studio pokusiło się zabawić jeszcze jednym z gatunków, a chodzi mianowicie o Horror, gdzie podczas jednych z misji możemy uświadczyć pewnych stworów na ścianach kanałów stąd PEGI 12 zamiast niższej kategorii wiekowej na pudełkach. Gra oferuje niesamowicie wykreowany świat zmieszanych ze sobą dwóch moich ulubionych gatunków, Cyberpunka z Post Apokaliptycznym krajobrazem azjatyckiego miasta w ruinie oraz domieszką znanych z Horrorów, a że akcja dzieje się pod kopułą, czyli mamy dość ciemną scenerię to dodatkowo ten aspekt potęguję maksymalny lvl hajpu na przechodzenie tejże produkcji.
System Sterowania
Tutaj nie ma się nad czym rozwodzić, twórcy zadbali o najmniejszy detal w zachowaniu kota biorąc po prostu prawdziwego kotka i pozwalając mu działać w specjalnym wdzianku, które umożliwia przeniesienie jego ruchów oraz zachowań 1:1 prosto do swojej perełki. Mamy klasycznie drapanie mebli, dywanów, miałczenie, mruczenie czy nawet ocieranie się o przedmioty w tym ludzi, a wróć robotów. Samo sterowanie podczas akcji również nie jest skomplikowane, bo po za sprintem (biegiem), skokami oraz poruszaniem nie musimy nic więcej robić. Mi osobiście do szczęścia więcej nie jest potrzebne głównie poprzez dla mnie najważniejsze aspekty w tej produkcji, a mianowicie otoczki fabularnej oraz klimatu.
Oprawa Audio-Wizualna
Nieco już o wizualizacji gry wspomniałem w akapicie o klimacie Stray, ale trzeba jeszcze oddać to że pomimo niszowej produkcji zwanej w świecie gamingowym Indykiem, graficznie nie odbiega od standardów największych produkcji. Model kota jest naprawdę bardzo dobrze odwzorowany, a otoczenie brudnego, zniszczonego miasta rodem z horroru po prostu robi robotę. Mocne i wyraziste kolory neonów oraz świateł idealnie wpasowane są w kontrast ciemnych zaułków i zakamarków tego świata. Odnośnie kwestii muzycznej tutaj również nie można do niczego się doczepić. Idealnie wpasowana do kreacji przedstawionej w Stray, podczas swobodnej eksploracji miasta jak i samej kociej rozróby z robo myszami.
Podsumowując jak widzicie Stray to nie tylko produkcja dla kociarzy (choć sam je lubię), ale dla graczy lubiący cięższe klimaty na tle rozkmin filozoficznych czy egzystencji człowieka, a to wszystko posypane mieszanką kilku ciekawych klimatów wspomnianych wyżej. Sama rozgrywka jest bardzo banalna i szybka do nauczenia. Szczerze chciałbym zobaczyć kiedyś kontynuację, albo spin-off z Pieskiem np., ale zachowanym na tym samym poziomie, no i może z nieco bardziej dłuższym wątkiem fabularnym.