Witajcie krwawniki! Dziś w aktach dosłownie wyciągamy trupy z szafy, przed Wami specjalny odcinek na Halloween!
Nie wiem jak Wy, ale zauważyłem że nas jako ludzi niebezpiecznie pociągają trupy. Mamy całe gałęzie przemysłu rozrywkowego poświęcone umarlakom wszelakim, ile to horrorów się produkuje, kino klasy Y z zombie w roli głównej, kultowe postacie takie jak Dracula no i ten jeden popkulturowy dzień w roku nazywany szumnie świętem – Halloween. Wczoraj Daaku uderzył w klasyka gatunku od mistrza tej dziedziny Tima Burtona, ale przemienionego w grę, recenzując Tim Burton’s The Nightmare Before Christmas – Oogie’s Renevge, teraz jako redakcja dokładamy coś od siebie wspólnie.
W grach również mamy wręcz zalew nieumarłych bohaterów, dziś prezentujemy cały przekrój, będą wampiry, szkielety, lisze, duchy, zombie, a nawet lalka voodoo! Bohaterów jest tak dużo, że z opisu kilku zrezygnowałem bo nie wyrobiłbym się z grafiką na dziś. Zatem nie biadolę i nie zawodzę tylko zapraszam do akt.
Pod względem wymiarów są to największe akta do tej pory, więc dajcie znać czy Wasz internet mobilny toleruje takie pliki, bo możliwe że w przyszłości z równie wielkimi aktami wyskoczymy i jest to dla mnie cenna informacja. Na dokładkę serwujemy dania tekstowe opisujące naszych tytułowych umrzyków w bardziej szczegółowy sposób. Oto relacje prosto z prosektorium:
- studium nad wzrokiem jednookiego szkieleta w MediEvil i MediEvil 2
- badania wściekłej ektoplazmy goniącej hydraulików w Super Mario Galaxy 2 i Super Mario Sunshine
- poczucie humoru wśród sztywniaków zreferowano w Planescape Torment
- analiza dorobku Tima Burtona w Tim Burton’s The Nightmare Before Christmas – Oogie’s Revenge
- wykład o wampirzych rodach znajdziemy w topce Castlevanii
- w szachy z nekromantami grał Mroku w Apostołowie vs Herosi
- fakultet z voodoo stosowanego znajdziemy w tekście Akuji the Heartless
- malutki szkielecik, który domagał się głosu miał swój udział w tym wpisie, ale wciąż czeka na swoje 5 minut, które wkrótce nadejdą…
Już po samej ilości tekstów o tej tematyce widać, że mamy jakieś dziwne ciągoty w kierunku umrzyków… może lepiej już nic nie piszę…