Przegląd | Gry z Uniwersum Dragon Ball #3 (PS4/PS5/XO/XSX/NS/PC)

Pod koniec zeszłego roku w końcu nadeszła ta wielce oczekiwana chwila premiery i powrotu do czasów świetności serii Budokai Tenkaichi, czyli w oryginalnym tłumaczeniu Sparking, a chodzi tutaj mianowicie o część nazwaną Sparking! Zero, gdzie niedawno pojawiła się recenzja mojego autorstwa na naszym zacnym portalu, do której oczywiście serdecznie zapraszam [Recenzja Dragon Ball: Sparking! Zero]. Z tej okazji wylądował również mój ostatni przegląd z uniwersum Smoczych Kul, ale nie martwcie się, bo jeszcze Nightshroud przygotowuję swoją część z lat 90-tych z PSX na czele. W drugiej części przeglądu zakończyliśmy na Xenoverse, a jako że została wydana na konsole siódmej i ósmej generacji to w ramach przypomnienia od niej zaczniemy, być może uświadczymy jakiś nowych wrażeń z tego powodu. Któż to wie….


Dragon Ball: Xenoverse (2015) – PS3/PS4/X360/XO/PC

Ostatnia gra z uniwersum smoczych kul na szóstą generację, a zarazem pierwsza na siódmą. Jest to również pierwsza oficjalna Bitka na PC. Do tworzenia wraca Dimps z całkiem dobrym skutkiem, ponieważ widać było iż włodarze podeszli do sprawy ze świeżą głową. Zastosowano pomysły z Battle of Z zmieniając ich wykonanie o 180 stopni dodając do tego rozwiązania pewne rozwiązania z Budokaiów. Postawiono tutaj na całkowicie innowacyjne podejście do otoczki fabularnej wprowadzając tak zwane w tytule Xenoverse, a główne skrzypce gramy my sami, tworząc swojego avatara i dołączając do tak zwanych Time Patrol (Strażników Czasu). naszym zadaniem jest zapobiegnięciu naruszeniu wydarzeń dziejących się podczas historii Goku i ferajny. Głownym Antagonistą na którym zależy do zniszczenia znanej nam opowieści jest Bóg Demonów Demigra, gdzie wraz z pomocnicą Tową próbują zapanować nad czasem. System walki może przypominać mieszankę Budkaiów z  Battle of Z, lecz jest płynniejszy (Choć czasami potrafi zaliczyć mały spadek), bardziej zbalansowany i przebudowany o wachlarz możliwości pod względem kostiumizacji postaci pod kontekstem super ataków i ultimate ataków. Do tego postacie mają spory wachlarz kombinacji ciosów. Problemem może być również problem z celownikiem, a gracz może odnieść wrażenie, że nie dochodzi do przeciwnika, lecz nie wnika to w moim odczuciu zbytnio na całokształt czerpania dobrej zabawy z rozgrywki. Xeno to zalążek wspaniałej perspektywy na w końcu udany powrót marki na właściwe tory. Multi w postaci Lobby, nowe tryby rozgrywki i nacisk na społeczność graczy oraz innowacyjną opowieść, a nie tylko trzymanie się kurczowo pewnych ram. Wizualnie moim zdaniem czterech liter nie urywa, ale nie jest najgorzej, tak samo pod względem muzycznym. Ogrywałem ją na premierę na konsole PS3 nie mając jeszcze PS4, może mi się uda odpalić ją na PS5 po przez wsteczną kompatybilność i porównać czy coś zostało jeszcze poprawione na tle wersji z szóstej generacji konsol. Udało się i mogę stwierdzić, ze niczym się nie różni, nawet tak samo działa jeśli chodzi o płynność rozgrywki, tak więc ocena pozostaje bez zmian.

Retrometr


Dragon Ball: Xenoverse 2 (2016) – PS4/XO/PC
(2017) – NS | (2024)  – PS5/XSX

Od udanej pierwszej części minęło blisko dwa lata, czyli bez spamu co roku kolejnych odsłon, co wyszło na dobre, ponieważ Xeno 2 daje nam więcej, lepiej i szybciej można rzec. Otoczka fabularna jest kontynuowana bezpośrednio po wydarzeniach z jedynki. Znów tworzymy swojego avatara, a domyślnie pierwszy jest już prezentowany jako bohater Time Patrolu. Dostajemy do wyboru więcej klas oraz możliwości kostiumizacji wizualnej jak i technicznym swojego bohatera. Lobby uległo całkowitej przemianie dodano nowe funkcje i wraz z rozwojem  po przez aktualizację, a przede wszystkim DLC Xenoverse 2 jest cały czas rozwijane, choć osobiście bym wolał zamiast walenia w nieskończoność dodatków chciałbym zobaczyć trzecią część tym bardziej, że moderzy pokazują iż pewne aspekty są już do odświeżenia w postaci właśnie nowej odsłony. W każdym bądź razie Xeno 2 nie maleje na popularności, a po przejściu głównego wątku oraz PQ (Misji Pobocznych) mamy wiele funkcji pod muti przeobrażając nieco produkcję w MMO nie raz aby cokolwiek odblokować trzeba dość sporo Grindować. Pod względem sterowania system walki jest bardziej dopracowany niż w poprzedniczce pozostawiając szkielet w tej samej formie, nadal możemy wachlować swoimi super atakami oraz ultkami, dodano mistrzów, gdzie po szkoleniu uzyskujemy ich skille, a po odpowiednim napełnieniu paska treningu możemy użyć Dual Utlimate, czyli gdy podczas walki wybierzemy swojego mistrza możemy użyć jednocześnie ostatecznego ataku. Lista postaci jest po przez DLC uaktualniana, obecnie dostępnych wojowników mamy grubo ponad 100. Xeno 2 od strony wizualnej również została poprawiona względem Xeno 1 oczywiście ze względu na możliwości twórców pracowania na next genach. Oprawa muzyczna jest całkiem dobra wpasowana do realiów Dragon Ball’a, a po raz pierwszy niestety albo stety możemy użyć oryginalnej ścieżki dźwiękowej po przez DLC, ehh era tłuczenia na wszystkim kasiory się zaczyna, ale o tym w innym tekście, który pojawi się już niebawem na RnG. Mimo wszystko Xeno 2 uważam za bardzo udany projekt i nie wiem czy obecnie przeze mnie najbardziej pykany, ponieważ na liczniku mam ponad 160 godzin licząc jeszcze wersję na PS5.

Retrometr


Dragon Ball: FighterZ (2018) – PS4/XO/NS/PC | (2024) – PS5/XSX

Kolejne dwa lata przerwy i kolejny udana giereczka z uniwersum Dragon Ball tym razem od Arc System Works znanych z takich serii jak Guilty Gear czy BlazBlue, specjalizują się oni w bijatykach 2D odwzorowującej kreskę z serialu anime i nie mogło być inaczej w przypadku Smoczych Kul. Niczym przejdziemy do rozpływania się nad animacją, kreską i ogólnie rzecz biorąc oprawą wizualną trzeba zacząć od niemniej ważnego aspektu jakim jest otoczka fabularna, która niestety nie jest wybitna pod względem rozbudowy. Twórcy a dokładnie sam Akira wykreował nowego antagonistę specjalnie pod FighterZ w postaci Androida #21, która okażę się po latach żoną znanego złola jakim jest Dr. Gero. Historia toczy się po Majin Buu sadze, a celem #21 jest oczywiście zemsta na naszej drużynie głównych bohaterów. Nasza główna przeciwniczka mierzy się z rozdwojeniem osobowości gdzie po przez eksperymenty zła strona próbuję wyprzeć tą dobrą. Zamysł dobry, ale przez małą ilość postaci fabuła jest po prostu do bólu powtarzalna i równie dobrze mogłoby jej nie być. Trybów również mammy mało do pogrania offline, gra wywiera nacisk bardziej na pykanie online, choć kanapowo tez się da popykać co dobitnym przykładem są turnieje organizowane co roku przeze mnie oraz Nightshrouda, gdzie Dragon Ball FighterZ to pozycja obowiązkowa. Największym atutem tej produkcji jest z pewnością oprawa wizualna oraz system sterowania, który w tego typu Arena Fighterach jest najważniejszym aspektem. Te dwa elementy z widowiskowymi efektami animacji rodem wziętej z serialu anime robią niesamowitą robotę, trochę więcej postaci i do szczęścia mi nic nie będzie w niej już brakować. No właśnie postaci nie jest za dużo ale są naprawdę zróżnicowane, a kolejne pojawiają się w DLC, choć oczywiście zamiast dodatków mogliby stworzyć drugą część, ale po co….. Muzycznie FighterZ też daję rade, oryginalne klasyczne nuty można jak w przypadku Xeno 2 nabyć w formie dodatku. Giereczka sprawiła mi mnóstwo zabawy i pomimo iż nie oferuję nic specjalnego pod względem fabularnym tak technicznie i wizualnie jest po prostu kozacka i oceniam ją naprawdę wysoko w rankingu Dragon Ballowych produkcji.

Retrometr


Super Dragon Ball Heroes: World Mission (2019) – NS/PC

Tutaj mamy do czynienia z przeniesioną grą z japońskich automatów Arcade pod system PC oraz Nintendo Switcha. Akcja Hereoes toczy się w niedalekiej przyszłości kiedy bohaterowie głównej akcji Dragon Ball nie są już aktywni. Z tego powodu firma Capsule Corporation stworzyła specjalną gdzie pozwala wykorzystać ich moce w specjalnej grze karcianej. Wcielamy się w postać Beat’a który przybywa do miasta Hero, a jego celem jest zostanie najlepszym mistrzem ów wspomnianej wyżej karcianki. Tworzymy swojego avatara z poszczególnych klas dostepnych w grze, oczywiście każda z nich ma specjalny wachlarz umiejętności, a następnie komponujemy swój pierwszy deck. Otoczka fabularna nie jest jakoś wybitnie wciągająca, polega po prostu na toczenie kolejnych walk z nowymi przeciwnikami co pozwala nam lewelować swoją postać jak i karty których używamy. Po wygranych potyczkach otrzymujemy różne przedmioty od specjalnych kuponów umożliwiających nam zakup Bossterów z kartami aż po rzeczy potrzebne nam do stworzenia własnych kart ze swoimi ulubionymi bohaterami z serii Dragon Ball. System walki polega na umiejętnym dopasowaniu taktyki tak aby można było sprawnie wygrać potyczki. Musimy tutaj zwracać uwagę głownie na staminę oraz przede wszystkim życie. Same starcia odbywają się za pomocą QTE. Trybów rozgrywki nie mamy tutaj za wiele, po za Story mamy do dyspozycji jeszcze opcję Turniejową i Multiplayer. Brakuję mi tym samy trybu kanapowego, który świetnie pasowałby do tej giereczki. Heroes jest dla niektórych fanów Smoczych Kul trochę niczym mokry sen po przez niezwykły roster postaci niespotykanych nigdy dotąd wcześniej na konsolach po za granicami Japonii, a są to np. Vegito Super Saiyan 4, Mechikabura czy Golden Cooler. Wizualnie gra nie zachwyca ponieważ jak wspomniałem na początku była przeniesiona z automatów Arcade. Odnośnie kwestii muzycznej również szału niema, choć tragedii też nie.

Retrometr


Dragon Ball Z: Kakarot (2020) – PS4/XO/PC
(2021)- NS | (2023) – PS5/XSX

Mijają kolejne dwa lata od poprzedniej dużej gry z uniwersum Dragon Ball i dostajemy tym razem produkcję z pod skrzydeł CyberConnect 2 znaną z innej serii bijatyk anime pt. Naruto/Naruto Shippuuden, serii jRPG .Hack oraz takiej perełki jak Asura’s Warth. CC2 dostało jednak za zadanie stworzenia jRPG akcji z elementami bijatyki. Jak im to wyszło? Krótko mówiąc dojebanie xD, choć po pierwszym podejściu i otrzymani srogiego łomotu od pierwszego Bossa odstawiłem ja na jakieś dwa lata i na tamten moment nie oceniłbym ją za wysoko tak na fali hajpu jakiś rok temu postanowiłem dać tej produkcji jeszcze jedną szansę i przede wszystkie podejść z zimną głową do niej mając świadomość, że nie jest to tylko zwykła bijatyka. Jak to się skończyło? A no w krótkim czasie nawet nie wiem kiedy pękło 50 godzin na liczniku oraz Platyna heheh, po prostu przepadłem, Kakarot wciągnął mnie jak bagno. Dragon Ball jako action jRPG wpisał się do uniwersum wręcz idealnie, będąc szczerym to jedyna gra DB która jest dla mnie niemalże idealna. Bardzo dobre odwzorowanie fabularne do serialu DBZ, klimat, oprawa audio- wizualna, system sterowania no wszystko siedzi jak ta lala. Jedynie na co można narzekać to brak pierwszej serii DB oraz DB GT, choć rozumiem też twórców dlaczego ich nie ma, ponieważ to było coś nowego w tej formule, a nie zwykłą bitka. Ryzyko się opłaciło, a gra świetnie się przyjęła o czym może świadczyć sześć fabularnych dodatków. Jeden z nich nawiązuję do Shin Budakai 2, ale oczywiście w lepszym Kakarotowym wykonaniu.  OST w grze również wymiata, mamy kilka klasycznych nutek zremiksowanych na potrzeb gry, plus można dokupić w DLC kolejny pakiet. Mam nadzieje, że po Sparking Zero zapowiedzą drugą część Kakarot, bo na nowe Xeno trochę mniej czekam tym bardziej, że planują do niego kolejne DLC  blech. Grywalne postacie ograniczają się do głównych bohaterów sagi DBZ, niestety nie możemy sobie grać antagonistami.

Retrometr


Dragon Ball: The Breakers (2022) – PS4/XO/PC/NS

No i mamy to dobra passa wydawanych gier na ósmą i dziewiątą generację musiała zostać przerwana jakimś paszkwilem za które odpowiada Dimps. Rozumiem, że każda duża marka musi mieć swojego mesjasza w postaci Forntinte, ale Bicz Pliss. Breakers są nie dość, że stworzeni tylko pod trzepanie mamony to jeszcze na szybko aby cokolwiek było wydane przy kinowej premierze nowego filmu Dragon Ball, ohh jakbym miał Deja vu przy Battle of Z z jeszcze większym negatywnym skutkiem. Otoczka Fabularna to typowe meh, a polega na tym, że grupa nieszczęśników (w domyśle my sami po stworzeniu sobie avatara), którzy wpadają w szczelinę czasową, gdzie stają twarzą w twarz z superpotężnym łotrem. Muszą znaleźć sposób na wydostanie się z tego miejsca, zanim zostaną zabici… No XD. Możemy oczywiście zagrać łotrem, wtedy to my musimy tych nieszczęśników zlikwidować wszystkich na planszy. Systemowo złole mają o wiele większa przewagę i mogą stosować różnego rodzaju super ataki w tym te ostateczne ulti, a my? My co najwyżej posiłkować się popierdółkami i ucieczką, choć z czasem dodali możliwość nauczenia się np. Kamehameha, ale jakoś nie daję to specjalnej przewagi. Breakers dosłownie po kilku tygodniach zdechło uzyskując mega spadki w graczach, a mimo tego otrzymuję co nóż nowe sezony z postaciami, to jest ciekawe. Moim zdaniem dużym błędem było to, że produkcja nie została wypuszczona jako F2P (Free to Play) o ile w dzisiejszych czasach można to tak nazwać, bo z reguły powiada się P2W (Pay to Win). Można było dodać ją w PS+ i Game Passie, ale nie. Kup pudełko lub cyfrowo oraz płać extra za możliwość grania przez sieć, bo co trzeba zaznaczyć bez tego nie odpalimy gry, jest ona pozbawiona całkowitego trybu offline. Graficznie kupa jakbym miał do czynienia z grą na PS2 w początkowej fazie jej istnienia, Muzyka też jeżeli jest niczym specjalnym się nie wybija po prostu se jest. Podsumowując Gra do zaorania.

Retrometr


Dragon Ball: Sparking! Zero (2024) – PS5/XSX/PC

No i jest, mamy to! Wszedł na salony rozbijając bank osiągając status najszybciej sprzedającej się bijatyki ever, ale czy najlepszej z uniwersum Dragon Ball’a? Moim zdaniem nie, ale jest to chyba u mnie TOP3. Sparking! Zero nawiązuję do czasów świetności i złotej ery PS2. Pierwsza część Sparking (znana na naszym rynku jako Budokai Tenkaichi) pojawiła się na rynku blisko 20 lata temu (w 2005 roku) i od razu zdobyła mnóstwo zwolenników wyznaczając nowy trend gatunku w postaci Arena Fighterów, a teraz po wieloletniej przewie powraca w blasku fleszy, bijąc rekordy sprzedaży oraz bardzo dobrych recenzji po obu stron barykady. Dogłębną analizę nowej odsłony dokonuję w swojej recenzji do której link znajdziecie we wstępie tego zestawienia, ale pisząc w bardzo dużym skrócie na plus możemy zaliczyć system sterowania, rozwiązania fabularne po przez tworzenie własnych i ogólny fanservice oraz oprawę audio-wizualną. Sama ilość postaci pomimo ich rozbijania nie potrzebnie w moim odczuciu na poszczególne sloty też można zaliczyć do plusów, bo mimo wszystko jest w czym wybierać. Na minus, a raczej do dopracowania i ich dodania są inne tryby rozgrywki, bo tych brakuję oraz naprawienie błędu który uniemożliwia przeprowadzenia ze znajomymi walk online po przez zaproszenie do pokoju znajomego. Niestety przez to zamiast epickije walki mamy niejednokrotnie pokaz slajdów. Gdy dołączamy z tak zwanego buta do randomowych ludzi wszystko działa cacy nawet przy najmniejszym zasięgu graczy.

Retrometr


Podsumowując można rzecz, że gry z uniwersum Dragon Ball odbiły się od dna i przeżywają swój drugi renesans pomimo małej skazy w postaci Breakers, który w tym wszystkim jest zwykła abominacją usilnie podążającą za trendem “każda marka musi mieć swoje Forntnite”. Mam nadzieje, że marka będzie nadal tak pozytywnie się rozrastać, a twórcy coraz częściej jak to miało miejsce w przypadku Sparking! Zero będą wsłuchiwać się w głosy fanów i umieszczać ich życzenia w swoich produkcjach. Era DLC oraz Season Passów jest niestety już nie do przeskoczenia, jeden z czynników psujący branżę, gracze są przesiąknięci i przyzwyczajeni do dodatków szczególnie w gatunku bijatyk, gdzie za każdą nową postać, która była w poprzednich częściach w podstawce płać gruby hajs…. Niestety taki mamy klimat. Temat zepsucia branży zostawiam na inna okazję, może w przyszłym rok uda się skończyć materiał na ten palący temat ostatnich 2-3 lat. Tymczasem dozoba i niech KI będzie z wami.


Encyklopedia Dragon Ball

Spis Treści:

Zastępca Redaktora Naczelnego & Fan Kraju Kwitnącej Wiśni. Ulubione Growe Gatunki: Bijatyki, Hack & Slash, Slashery, jRPG oraz Shmupy. Ulubione Filmowe Gatunki: Sci-fi, Cyberpunk, Post-apo oraz Fantasy. Hobby: Czytanie Mang, Oglądanie Anime, Rysowanie/Szkicowanie, Czytanie Książek i oczywiście Giereczki. Posiadane Platformy: PC/PS2/PS TV/PSP/PS3/PS4/PS5/X360/XSX/NS