Czas szybko leci! To już rok jak Larek i Borsuk nadają dla was z pikselandii! Zapraszamy na jubileuszowy odcinek naszego retro cyklu video. Cholera, naprawdę minął rok czasu? Znowu jesteśmy starsi, a wraz z nami nasza kochana Ataryna? Ja ciebie! Normalnie jaja jakieś… Na szczęście dzięki temu 8-bitowemu komputerkowi ciągle jesteśmy młodzi duchem i pomimo wielu zmarszczek na twarzy oraz widocznej nadwagi – obiecujemy, że dalej będziemy ciągnąć ten wózek zwany Gramy na Gazie! Cieszymy się z ciepłego przyjęcia, jakie zgotowaliście temu rozrywkowo edukacyjnemu filmidłu i oczywiście dziękujemy za wszelkie słowa otuchy oraz pochwały. To naprawdę miłe, że komuś chce się oglądać, jak dwóch starych zgredów przechodzi jakieś stareńkie (i nowe też!) gry na Małą Atarynę… Dodatkowo opowiadając przy tym ciekawostki z przeszłości growej branży. Fajnie, naprawdę fajnie!
ZZA KULIS I CIEKAWOSTKI
Od następnego odcinka zamiast grać na Atari będziemy pokazywać gameplaye z PS4VR! Yeah!
Z tej właśnie okazji przygotowaliśmy dla was (głównie zrobił to niezastąpiony profesor Larek) – pełnometrażowy film dokumentalny pokazujący zarówno kulisy kręcenia naszego cyklu oraz opowiadający o tym – jak to się wszystko zaczęło?! Dowiecie się z niego: jak wpadliśmy na ten durny, ale rajcujący nas pomysł zostania gwiazdorami YouTube’a w wieku starczym… Kto był pomysłodawcą tego zwariowanego przedsięwzięcia, kto wymyślił nazwę, zaś kto stworzył logo? I inne tego typu zajmujące i ciekawe historyjki dotyczące Gramy na Gazie. Polecam go obejrzeć, gdyż zobaczycie tam także wiele materiału zza kulis, który mój kompan nakręcił ukradkiem i teraz nie zawahał się go użyć. Zobaczycie wiele naszych wpadek, głupich tekstów, będzie śmiesznie i nostalgicznie zarazem, a w międzyczasie ujrzycie nawet jaką męczarnią dla Larka jest montaż tego wszystkiego po nocach… Jednak nie będziemy narzekać! Musicie wiedzieć, że my także świetnie się bawimy przy tworzeniu tego programu, przecież gramy w nim na naszym ukochanym komputerze w gry z młodości!
Milutko wspominam odcinki w plenerze – czyli na zlotach.
Nie będę w tym wpisie powtarzał tego wszystkiego – o czym dowiecie się z filmu. Nie ma to najmniejszego sensu, tam wszystko zostało pokazane i powiedziane. Kiedy mój druh zaproponował mi nakręcenie tego jubileuszowego odcinka, to mówiąc szczerze trochę nie miałem na to ochoty – wydawało mi się to zbyt próżne… Przecież robimy to głównie dla własnej satysfakcji, a ogląda nas w porywach jakieś tysiąc osób… Nie widziałem sensu, żeby z rocznicy robić jakieś wydarzenie, ani się tym chwalić… Na szczęście pewna seksowna kobitka wybiła mi moje wątpliwości z głowy. – Jest w tym pasja, robicie to po godzinach za damskiego juchasa, zarywacie popołudnia i nocki oraz dobrze się przy tym bawicie, a dodatkowo przywracacie tymi filmami młodość, dzieciństwo podobnym do was wariatom i oni także się dobrze bawią. Przy okazji retro gracze mogą się cosik o grach z przeszłości dowiedzieć. Dlaczego więc macie nie świętować rocznicy? No dokładnie, to najmądrzejsza babka jaką znam! – Babki to masz w piaskownicy! I zwijaj garba do kręcenia odcinka rocznicowego!
Po jednym z odcinków turniejowych graliśmy nawet w Osadników z Catanu! Fajna gra.
Dodam jeszcze, że bardzo się cieszę, iż spotkałem w swoim życiu profesora Larka. Pomimo, że mamy tak rożne charaktery jakoś do siebie pasujemy i uzupełniamy się. Ja nerwus, on siła spokoju (naprawdę nie wiem jak można go wyprowadzić z równowagi), on poukładany niczym książki w tornistrze, ja z myślami w pięciuset różnych galaktykach jednocześnie… Połączyła nas miłość do Atari (i do pięknych kobiet, żeby nie było niedomówień buhehehe) i razem jeździmy na te różniste retro zloty, gdzie bawimy się przednio i udajemy, że ciągle mamy lata 80-te zeszłego stulecia. W sumie nie udajemy, my ciągle w nich jesteśmy… Polubiłem tego chłopa bardzo, zarażamy się pasją wzajemnie i chociaż nieraz bywają chwile, że powątpiewam w to co robimy – to wystarczy tylko kilka tygodni przerwy od kręcenia Gramy na Gazie i już, do cholery, tęskno mi za tym! A po nakręceniu odcinka, to chodzę normalnie naładowany energią niczym Czernobyl przed wybuchem! Chyba mój kompan ma podobnie… Muszę Larkowi oddać to co cesarskie i powiedzieć szczerze, że zaskoczył mnie poziomem swoich filmów i pomimo faktu, iż muszę patrzeć w nich na swój ryj – to Gramy na Gazie ogląda się z przyjemnością! Oczywiście jak na produkcję dwóch starszych facetów, którzy robią to w wolnej chwili, w miarę skromnych środków i nie traktują Youtube’a jako przyszłego źródła utrzymania.
Larek chciał pokazać w jednym z odcinków Taipei XL, ale wybiłem mu to z głowy!
Dobra, na koniec mojego pitolenia może napiszę wam jakie przyszłe odcinki leżą już w montażowni? Mam nadzieję, że Larek mnie za to nie zabije! Po pierwsze długaśny odcinek zwany Najlepsze Wyścigi na Atari – czyli nasz subiektywny przegląd atarowskich racerów. Zapewniam, że będzie to wyjątkowo długa jazda! Powiem szczerze, że przeglądy najlepszych gier z danego gatunku – to coś co chcielibyśmy robić częściej, jednakże jest to naprawdę czasochłonne zajęcie. W planach mamy nakręcenie odcinków: Najlepsze Shmupy na Atari (były takie? hehehe), Najlepsze Konwersje z Salonów Gier (tych akurat jest dużo) czy Największe Komercyjne Shity na Atarynę (tych też bez liku!). O, ten ostatni odcinek, gdzie moglibyśmy zostać wyprowadzeni z równowagi przez jakość niektórych ogrywanych “przebojów” mógłby być naprawdę fajowy! Aha, nagraliśmy już także dla was przegląd gier pewnej mniej znanej atarowskiej firmy czyli Red Rat Software, w którym znajdziecie takie przeboje jak Laser Hawk czy HawkQuest – czyli emocjonujące shmupy, w których siadamy za sterami uzbrojonych po zęby helikopterów. W tej części gościnnie wystąpi pewien sympatyczny miłośnik Atari i Nintendo, który był pomysłodawcą tego odcinka i zawitał do nas na weekend. To także będzie dłuuuugie filmidło pod względem metrażu! Sikor pewnikiem będzie zadowolony… Z tego co pamiętam to chyba jeszcze jakąś przyjemną strzelaninkę nagraliśmy, w której znajdziecie mnóstwo easter eggów, nawiązujących do legendarnych gier z różnych komputerów i konsol. Ale o tym cicho sza!
Smacznego seansu życzymy!
A jakie tytuły chcielibyśmy przejść dla was w przyszłości, albo chociaż pokazać wam ich gameplay? Mogę tu mówić tylko za siebie i możliwe, że moje propozycje nie będą się do końca pokrywać z tym co Larek ma w głowie, ale… Na pewno chcielibyśmy pokazać przejście Druida – czyli jednego z prekursorów gier action rpg. Zobaczycie, że golem z Diablo to jednak nie był wcale taki oryginalny pomysł… Z klasyki widziałbym jeszcze ukończenie Boulder Dasha, gdyż lubię ten tytuł i przydałoby się trochę poćwiczyć szare komórki w naszych łepetynach. Pierwszorzędnie byłoby także pokazać takie killery jak: Draconus – czyli kultową, wczesną, metroidvanię ze smoczym wojownikiem w roli głównej, oraz Zybexa – świetnego shmupa dwuosobowego. A co powiecie jakbyśmy się wcielili jeszcze w jaskiniowca Freda w kultowej platformówce, albo spróbowali ogarnąć zasady Pastfindera od Activision? Chcielibyśmy wam zaprezentować tą wielce oryginalną i przebojową produkcję science fiction.
Mało? To poprawimy jeszcze polskim Pangiem (konwersja z automatów arcade) o rozbijaniu drapieżnych bąbli strzałami z pistoletu! A co się będziemy szczypać. Kurdelebele, a co z jedną z najlepszych gier w historii Atari XL/XE czyli Ridiculous Reality? To naprawdę nowatorska i przebojowa gra logiczno platformowa. Uwierzcie mi ten tytuł rządzi! Ja pierdziuuu zapomniałbym, że Larek obiecał mi także, iż nagramy przejście amigowego Bridge Strike, czyli duchowego następcy River Raid… A kolejny turniej z Repipem i WojTem i udziałem publiczności? Kręcimy w wakacje chłopaki? Materdyjo – jak sami widzicie pomysłów nam nie brakuje i raczej będziemy bawić się w Gramy na Gazie do naszej (i waszej) emerytury, czy się to komuś podoba, czy nie… Tym pozytywnym aspektem zakończmy ten jubileuszowy wpis, naprawdę serdecznie zapraszamy do obejrzenia poniższego odcinka urodzinowego i życzymy wam smacznego!