Zapraszamy na kolejny maraton LIVE z programem Gramy na Gazie! Nasze dwa ostatnie przeglądy nowości na: Małe Atari i ZX Spectrum bardzo wam się podobały, więc kontynuujemy! Dzisiaj szykujcie się na gargantuiczny przegląd gier polskiej firmy L.K. Avalon na Atarynę. Dlaczego ogromniasty? Zobaczcie tutaj, to chyba najbardziej płodny wydawca i twórca gier w historii małobitowych komputerów! Materdyjo, ile oni natrzaskali hitów, niestety szajsów także… Zaczynamy w piątek 27 marca, czyli dzisiaj o godzinie 14:00, a jeżeli nic nam nie pokrzyżuje planów to skończymy pewnikiem w sobotę! Wy macie wolne, my także, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby pobić rekord w długości programu o komputerach 8-bitowych, który należy do nas buhahaha! Jedynie mój nowy przyjaciel imieniem Monty może nam przegryźć jakieś kable, czy nasikać na grabber, ale wiecie, rozumiecie – jakaś adrenalina, ryzyko musi być, żeby była zabawa! Poniżej zerknijcie na maleńką zajawkę twórczości Avalonu, prawdziwych pionierów polskiego gamedevu!
L.K. AVALON
No, panie i panowie, teraz czapki z głów! Dzisiejszy wydawca to chyba najlepsza i najbardziej zasłużona polska firma w historii Atari XL/XE (i nie tylko), czyli legendarne Laboratorium Komputerowe Avalon. Ta założona w 1989 roku przez Tomasza Pazdana i Janusza Pelca firma wydała w trakcie swojej działalności jakieś pincet tytułów na Atarynę, oraz kilkanaście na C64 i kilkadziesiąt na Amigę oraz PC. Nie będę tutaj przytaczał wszystkich hitów Avalonu, gdyż zobaczycie je w naszym filmie, skupmy się tylko na największych debeściakach tej firmy.
Fantastyczna czwórka od Avalonu! Po kolei od lewej strony górnego rzędu: Robbo, Lasermania, Fred i Misja.
Chłopaki z Avalonu (a w szczególności jeden z najlepszych małoatarowskich twórców, czyli Janusz Pelc) zaatakowali polski rynek gier produkcjami klasy światowej! Nie bójmy się użyć tego słowa. Wydane w 1989 roku logiczne perypetie małego robocika Robbo to prawdziwy fenomen, który popularnością dorównał największym grom tego gatunku w historii, czyli Boulder Dashowi i Sokobanowi! Do tej pory miłośnicy tej produkcji tworzą nowe plansze i ich zestawy, a mój przyjaciel Larek nie ukrywa, że w trakcie pisania swojej najlepszej gry, czyli Laury w dużym stopniu inspirował się przygodami blaszaka z Avalonu. Jednakże nie tylko robotami Avalon stoi. Następny atak na bezbronnych polskich graczy dokonały kolejne hity, czyli Misja i Fred! Bardzo ładny komnatowy run and gun w wielkiej wojskowej bazie oraz spokojna i klimatyczna platformówka o przygodach jaskiniowca. To także były wielkie sukcesy, zapewne każdy atarowiec miał oryginalne wersje tych przebojów. Nie zalewam! Do innych bestsellerów tego polskiego wydawcy bez wątpienia należą także: komnatówka Hans Kloss, ładna platformówka Smuś, czy jeszcze piękniejsza Włóczykij, albo przebojowe przygodówki graficzne Rolanda Pantoły: A.D. 2044 aka Seksmisja, Władcy Ciemności, oraz Klątwa. A pamiętacie może takie fajne szpile jak: komnatówka HawkMoon, czy świetne logiczne mózgołamacze Lasermania, albo Czaszki? Wymieniać można by długo… Szkoda, że Janusz Pelc opuścił firmę już w 1990 roku, ale udanie zastąpił go Mirosław Liminowicz. Na koniec tego króciutkiego info o tej wielce zasłużonej dla polskiego rynku gier firmie napomknę tylko, że w latach 1991 – 1993 Avalon wydawał świetne pismo dla atarowców, czyli Tajemnice Atari. Dobra, krótką informację o L.K. Avalon mamy już za sobą, więc zapraszamy wszystkich widzów na przegląd ich gier! W rolach głównych Atari i jakieś dwa tetryki: profesor Lareik i sierściuch Borsuk. Gościnnie wystąpi kundel bury!