Przed Wami kolejny tekst o planszówkach w które warto zagrać odrywając ryj od ekranu TV i dając odpocząć oczom, a przy okazji zaprzęgnąć choć trochę szare komórki do myślenia.
Mitologia starożytnej Grecji nam graczom kojarzy się w pierwszej kolejności głównie z tym co wyprawia Kratos w serii God of War lub z poczynaniami Herka opisanymi na kwasie przez Borsuka w tekście o amigowych GODSach. Cyklady nie idą tak daleko jak napakowany łysol, choć również nie są raczej źródłem wiedzy o dawnych wyobrażeniach świata Greków. Jest to gra autorstwa duetu Bruno Cathala i Ludovic Maublanc i dzieje się na greckim archipelagu Cyklad. Będziemy prowadzić do rozwoju jedno z pięciu polis – Sparta, Ateny, Korynt, Teby lub Argos, prowadząc licytacje o względy bogów (Ares, Posejdon, Zeus, Atena, Apollo), przyzywając mitologiczne stworzenia, podbijając inne wyspy i wznosząc kolejne budowle. Przyda się strategiczne zacięcie i umiejętność zawiązywania chwilowych sojuszy i jak zwykle trochę szczęścia.
ZASADY GRY
Gra oparta jest na kilku wciąż powtarzających się fazach. Uaktualnij stos z stworami – zgarnij kase – licytuj – wykonaj akcje, powtórz czynności. I w zasadzie tyle, ale brzmi to zbyt nudno i niewiele mówi, więc rozwińmy temat.
Mamy osobny stos z mitycznymi stworami, które oferują swoje umiejętności w zamian za określoną sumę (Kraken rządzi!). Na raz na stosie do aktywacji są 3 bestie, przed każdą turą uzupełniamy stos o kolejne (jeżeli w turze nikogo nie wykupimy odkładamy tą z prawej i przesuwamy o jedną dalej wpuszczając kolejną do puli). Mogą one niszczyć wojska innych graczy, obgołocić z kasy, czy nawet przemieścić nasze jednostki na mapie. Pora uzupełnić kabzę. Monetę dostajemy za każdy róg obfitości jaki mamy, mogą pochodzić z podbitych wysp (są narysowane na planszy) lub od Apolla (osobny znacznik). Licytacja – główny punkt programu można powiedzieć. Bogowie się z byle kmiotkiem nie zadają i jedynie ten kto da najwięcej dostanie łaskę panów z Olimpu. Licytujemy po kolei wg kolejności, jeżeli pierwszy gracz zapłaci Aresowi 4 monety, a drugi go przelicytuje to już ten pierwszy nie może wrócić do Aresa i musi sobie znaleźć innego boga chętnego na jego kase – Ares już z nim nie gada, bo okazał się skąpą pałą (jedynie hipis Apollo przyjmuje wszystkich jak leci i nie bierze forsy).
Jak już wydaliśmy szmalec przechodzimy do akcji. Nasze ruchy są głównie podyktowane tym jakiego boga wylicytowaliśmy i jakie są dostępne stwory. Posejdon ruszy naszymi statkami i zrekrutuje nowe, Ares przemieści i zrekrutuje wojska, Zeus namiesza w stosie stworów i da nam rabaty w postaci wyznawców, Atena da nam filozofów (którzy… filozują i nic nie robią, ale jak masz takich 4 to masz metropolię), a Apollo da nam róg obfitości (tylko pierwszemu w turze) i monetę na drobne wydatki. Każdy z bogów prócz Apolla daje również możliwość wybudowania budowli z odpowiednimi dla siebie bonusami (masz wszystkie budowle – masz metropolie). Te wszystkie akcje poszczególnych bóstw + mitologiczne stwory kosztują oczywiście odpowiednią liczbę monet (tutaj nie ma nic za friko), więc jak się spłukasz to przy licytacji nie zaszalejesz.
To wszystko ma oczywiście cel – czyli wygranie partyjki poprzez budowę i ochronę drugiej metropolii. Jedną mamy na starcie, drugą musimy wybudować i przez turę ochronić przed innymi graczami. Sposobów na zajęcie lub budowę drugiej metropolii jest wiele – podbój, budowle, filozofowie.
WYKONANIE
Pudło wg. producenta waży ok. 2 kg. i jest to rzeczywiście niezły kolos. Wszystko jest wypełnione po brzegi, mamy sporo figurek (dla każdej frakcji inne!), ładnie zilustrowanych kart i porządne plansze. Figurki wojsk są z słabego plastiku i pewnie nie jedna będzie wygięta, ale da się je doprowadzić do ładu. Jak w przypadku Osadników z Catanu sugerowałem od razu zakup foli ochronnych na karty tak tutaj są one niepotrzebne. Karty podczas gry leżą właściwie przez cały czas na stole i nikt ich nie miętosi w łapach. Instrukcja jest w całości po polsku (do ściągnięcia również w necie na stronie producenta jeśli ktoś tak jak ja kupi wersję anglojęzyczną) jednak jest raczej oszczędna w słowa. Mamy wszystko krótko i zwięźle potraktowane, czasem zbyt krótko, ale tragedii też nie ma.
Przejdźmy może do wypraski… a raczej jej braku. Brak tutaj przegród na poszczególne elementy w zamian za to mamy na środku kawał stylowego kawałka tektury, który jest trochę zbyt szeroki i właściwie bardziej przeszkadza niż pomaga. Proponuję od razu zakupić combo woreczki strunowe + jakieś pudełko na śrubki z przegródkami. Nie dość, że utrzymamy wszystko w ładzie to jeszcze rozkładanie gry będzie o wiele szybsze i nie będziemy durnie tracić czasu na segregację elementów. Reasumując wszystko – jest lepiej niż dobrze (przy tej cenie powinno), ale figurki mogą wymagać korekty, a wypraskę trzeba uzupełnić samemu, poza tym każdy powinien być zadowolony.
DODATKI
Na dzień dzisiejszy Cyklady dorobiły się dwóch dodatków – Hades i Tytani. W tym pierwszym wszystko kręci się oczywiście wokół boga nieumarłych. Doszło naprawdę wiele opcji, rekrutować możemy oddziały nieumarłych, doszła dodatkowa budowla (nekropolia), kreatury (w tym oczywiście również cerber). Najciekawsze jednak jest to, że przyszli nam z pomocą mityczni bohaterowie, łaski boże i przedmioty! Dodatek jest modułowy, czyli nie ogranicza się tylko do jednego wariantu rozrywki, ale pozwala na wybranie kilku opcji wykorzystujących nowe możliwości. Dzięki temu mamy można powiedzieć kilka dodatków w jednym, choć ja osobiście nie lubię modułowych dodatków. W 2014 roku pojawił się drugi dodatek – Tytani, wprowadza m.in. możliwość gry w 6 graczy (w tym drużynowo!). Jeszcze w niego szczerze mówiąc nie grałem, ale prezentuje się bardzo ciekawie i jak nadrobię zaległości to dam znać, bo cholera wygląda imponująco!
PODSUMOWANIE
Cyklady sprawdzają się świetnie w roli uzupełnienia Twojej kolekcji. Z uwagi na wysoką cenę i problemy z dostępnością (przynajmniej w chwili obecnej) odpadają jako „zestaw startowy” i ktoś kto nie ma styczności z współczesnymi planszami raczej powinien zainwestować w Osadników. Ale wracając do Cyklad, zasady wydają się zawiłe jedynie do końca pierwszej partii, a potem już leci z górki (karty zasłaniające dorobek graczy mają od wewnętrznej strony mini-ściągę). W pudle jest naprawdę sporo stafu co tłumaczy wysoką cenę, plansza jest świetnie wykonana, a każda frakcja ma inne figurki.
Gra dla 2, 3, 4 i 5 graczy się różni nieco zasadami, które są odpowiednio zmodyfikowane (podobnie jak sama plansza!)dzięki czemu gra się zawsze dobrze (naprawdę jest to bardzo fajnie wywarzone). Trochę wkurzyć może koniec gry, który może przyjść „z dupy”, gdy się tego najmniej spodziewasz. Dróg do wygranej jest wiele, a większość ludzi koncentruje się oczywiście na najciekawszej – armii i podbojach. Ktoś kto skrycie ciuła olewaną Atenę i jej filozofów i nie zostanie w porę zdemaskowany może wyskoczyć z metropolią w najmniej oczekiwanym momencie, gdy już wszyscy są w szale wojennym i chcą siać pożogę tracąc na licytowaniu Aresa ostatnie oszczędności. Losowość jest tutaj mocno ograniczona i nawet podczas walki w której używamy kości nie jest ona wielka (większa armia ma małe szanse by przegrać), dlatego większy nacisk jest tutaj na strategię i dobre krycie się z swoim majątkiem i planami. Mimo lekkiej modułowości mapy również żałuję, że nie ma większej liczby wariantów. Gra się w tą grę świetnie i nie żałuję sporej sumki jaką musiałem w to zainwestować. A przede mną jeszcze dodatek z Tytanami.
Garść informacji:
Rok wydania / rok wydania w PL: 2009/2010
Autor / wydawca / wydawca PL: Bruno Cathala, Ludovic Maublanc / Matagot / Rebel.pl
Średnia cena: 190 zeta
Średnia długość gry: 45-90 minut
Ilość graczy: 2-5 (z Tytanami do 6)
3 zdania od prowadzącego:
Wypchana po brzegi i świetna jako uzupełnienie innych planszówek w Twoim domu. Jako zestaw startowy raczej odpada. Przygotuj się na uzupełnienie braków w wyprasce i pilnuj Ateny!