Zapraszamy na nietypowy odcinek Gramy na Gazie wydobyty z przepastnych archiwów naszego programu. Dzisiaj pokażemy wam po prostu: czym gramy! Najwyższa pora przedstawić kilka starszych odcinków naszego wspaniałego show, zanim stuknie im roczek od ich nagrania! Jejciu jak ten czas szybko leci… Pewnego dnia słonecznego, roku pańskiego zeszłego – powiedliśmy wzrokiem po wszystkich naszych retro maszynkach i stwierdziliśmy, że skoro mamy ich tak dużo – to może wartałoby pokazać wszystkie kontrolery do naszych konsol i komputerów? Oprócz padów i dżojstików defaultowo dołączanych do markowych maszynek – posiadamy także bogate zbiory najróżniejszych trackballi, arcade sticków, myszek i innych bajerów. Zakasaliśmy więc rękawy, wysypaliśmy wszystkie graty na stół, włączyliśmy kamerę i poszło!
CZYM GRAMY?
Dżojstik Atari CX40 od ATARI VCS (A2600) można uznać za pradziadka dżojów. Larek go uwielbia!
Jesteśmy już dosyć przeterminowanymi, starymi piernikami i nasze początki zabawy z grami video sięgają początków elektronicznej rozrywki, więc dzięki temu możecie w naszym programie prześledzić jakby ewolucję wszelakich manipulatorów. Od pionierskich padów i dżojów do konsol firmy Atari, poprzez najlepsze marki producentów orczyków do mikrokomputerów (QuickJoy i QuickShot) , aż do najnowszych – bardzo wygodnych padów do obecnie panujących na rynku potentatów: Sony i Microsoftu. Oczywiście w naszym programie nie pokazaliśmy wam wszystkich najważniejszych wynalazków do sterowania, gdyż nie posiadamy wszystkich konsol i komputerów jakie w przeszłości rozgrzewały wszystkich graczy do czerwoności. Przyznajemy bez bicia – nikt z nas nie ma na stanie Nintendo 64, więc w naszych zbiorach zabrało przełomowego pada do tej zacnej konsoli, który wprowadził pod strzechy sterowanie gałką analogową (nic straconego, na RnG mamy dułuuugaśny wpis o nich od @Valooo). Pamiętacie jakim niesamowitym doznaniem było chodzenie Marianem w Mario 64, kiedy okazało się, że potrafi on zarówno biegać, chodzić, jak i powoli spacerować dłubiąc palcem w nosie? Z tym palcem to mocno przesadziłem, ale to właśnie analog od Ninny dał pełną kontrolę nad bohaterem i w dziedzinie sterowania w światach 3D gwarantował naprawdę nowatorskie wrażenia. Jednakże niech was to nie zraża: w dzisiejszym odcinku Gramy na Gazie zobaczycie mnóstwo najróżniejszego złomu: wspomniane legendarne dżoje z przeszłości, świetne (i ciulowe też) oryginalne pady znanych firm, różnorodne samoróby zwane customami, jakieś nietrafione wynalazki jednorazowego (albo zerowego) użytku, a nawet pełne ponętnych kształtów myszki i piersi, to znaczy kulki, eee, znaczy trackballe…
Niestety nie posiadamy Nintendo 64, więc nie pokazaliśmy wam pada, który upowszechnił gałkę analogową w grach 3D. Tu aż cztery jego wariacje, oryginał to ten żółty.
NIEOBECNI I OBECNI ULUBIEŃCY!
Zanim obejrzycie filmidło autorstwa profesora Larka to może najpierw zapoznacie się tekstowo z naszymi (a przynajmniej moimi) ulubionymi manipulatorami z przeszłości? Jakie gały lubił trzymać w dłoniach Borsuk? Najbardziej te postawione w salonach gier, wystające z automatów arcade, czyli najzwyklejsze kuliste, dobrze leżące w dłoni, obok których rozmieszczono wiele różnokolorowych i bardzo odpornych na uszkodzenia przycisków fire. Tak bardzo weszło mi to w krew, że później preferowałem dżojstiki, które wyglądem lub chociaż rozmieszczeniem button’ów przypominały arcade sticki. W latach 80-tych jednak takich kontrolerów nie było zbyt wiele, do najbardziej popularnych zabawek (jednakże nie tanich) należał kultowy dżoj zwany Competition Pro firmy Speedlink. Gdyby był ona wyposażony w przyssawki byłby to jeden z najlepszych kontrolerów do mikrokomputerów w historii! Chociaż pewnikiem dla wielu graczy jawi się on jako takowy. Odporny, precyzyjny, z dobrze rozmieszczonymi przyciskami, oparty na mikroprzełącznikach, ze zgrabnym, trochę minimalistycznym designem całości, jednak bardzo profesjonalnie wykonany. Szkoda, że w trakcie kręcenia tego odcinka – nie dysponowaliśmy żadnym egzemplarzem tego zawodnika. Bardzo lubię grać na nim w Sensible World of Soccer, jeżeli nie mam dostępu do innego majstersztyku…
Kto posiadał w latach 80-tych Competition Pro ten był kozak na dzielni!
QuickJoy Megastar – czyli chyba najlepszy kontroler udający arcade stick w przypadku mikrokomputerów 8 i 16 bitowych. Ten przezroczysty skurwiel (przepraszam za to określenie, ale kto miał go w łapskach ten zgodzi się z jego trafnością) zachwycał gabarytami, wizjonerską przezroczystą obudową, świetnymi i wielkimi przyciskami fire, precyzją działania, jednak przede wszystkim niesamowitą odpornością. Na pewnym osiedlowym turnieju w SWOS’a wyrzuciliśmy takiego gagatka z 9-tego piętra (a dokładniej kumpel wyrzucił go po porażce) i ten skubaniec przeżył taki niesamowity upadek! Co więcej, po wszystkim dalej nawet działał! Dla mnie to najlepszy dżoj w historii, nadaje się wybornie do gier wymagających szybkości działania i precyzji. Zdecydowanie najlepszy zawodnik do Sensibla! Jego jedyną wadą była naprawdę wysoka cena, którą cholernik utrzymuje po dziś dzień (po uwzględnieniu inflacji to chyba jest jeszcze droższy niż dawniej…). Niestety jego też nie posiadamy w swoich zbiorach, więc przykro nam – nie ujrzycie go na filmie, potraktujcie więc ten wpis jako uzupełnienie materiału video.
QuickJoy Megastar to był król dżojów oraz Sensibla. Niezniszczalny twardziel!
Jeżeli nie mogłem wejść w posiadanie joysticków wyposażonych w gałki i przyciski fire w obudowie, trzeba było się zadowolić bardziej tradycyjnymi egzemplarzami, z których najbardziej ceniłem sobie QuickJoya Superchargera. Z jednej strony niby standardowy wolant z dwoma przyciskami (na górze i w miejscu spustu), z drugiej niesamowita podstawa przypominająca wyglądem czerwone Ferrari i świetna precyzja mikrostyków, a przede wszystkim bardzo ergonomiczny drążek. Nie był to dżoj tak odporny na hardcorowe wyczyny jak dwa powyższe, ale chyba najwięcej gier przeszedłem właśnie na nim. Mistrz! Polecam go każdemu i pamiętam, że nie kosztował zbyt drogo w porównaniu do standardowych QuickJoyów, czy QuickShotów na blaszkach, czy gumkach – jednak doznania zapewniał o wiele, wiele lepsze.
QuickJoy Supercharger – Ferrari pośród dżojów. Precyzyjny, lecz delikatny.
A co z padami? W młodości padem grywałem tylko na Pegazusie / NESie i szczerze to jeżeli miałbym wybierać retro kontroler tego rodzaju to chyba najlepiej wspominam te udanie udające pady od Nintendo. Rzadko, bo rzadko jednak trafiały się pady do mikrokomputerów i jeden taki możecie zobaczyć na naszym filmiku. Z konsol 16-bitowych bardzo podobały mi się czarne kontrolery od Segi Megadrive i chyba preferuję je zdecydowanie bardziej niźli odpowiedniki od SNES’a. W dzisiejszych czasach z moim kompanem Larkiem najwięcej gramy na Atarynie (i nie tylko) głównie na padach, a w szczególności na Dualshocku 4. Za pomocą urządzonek SNES Ctrl oraz Retro Receiver podłączycie to cudeńko do większości mikrokomputerów wyposażonych w złącze PIN-9 i będziecie się świetnie, a przede wszystkim wygodnie (bezprzewodowo) bawić. Polecam wszystkim zainteresowanym podłączeniem Duala 4 do retro kompów – obejrzeć poniższy filmik autorstwa Larka, gdzie tłumaczy on jak tego dokonać. Otrzymujemy wiele mailowych zapytań w tym temacie, więc pozwoliłem sobie umieścić tutaj wykład profesorka, który rozjaśni zwoje mózgowe zainteresowanym. Enjoy.
Wykład profesora Larka na temat podłączenia Sony Dualshocka 4 do Atari, a także innych kompów z wejściem PIN-9.
Czy jednak pad od Sony i jego wcześniejsze wcielenia (DUAL 3 i 2) uznaję za najlepsze obecnie pady do gier? Niekoniecznie. Jako posiadacz normalnych dłoni (nie mikrojapońskich rączek) preferuję większe gabarytowo kontrolery dostarczane przez Microsoft do konsol Xbox 36o oraz Xbox One – po prostu pod względem wielkości leżą mi w grabach idealnie! Dodatkowo posiadają rozstawienie gałek analogowych zdecydowanie bardziej przyjazne użytkownikowi (szczególnie w przypadku grania w strzelaniny FPP), niźli na kontrolerach Sony. Nie wspominając już o spustach, które w przypadku padów Microsoftu są lata świetlne przed konkurencją…
U nas w programie rządzi Sony Dualshock 4! Prywatnie wolę pady od Xboxa.
Niestety nawet najlepsze pady nie sprawdzają się we wszystkich rozpikselizowanych grach. W tych wymagających szczególnej precyzji (skoki co do piksela lub nagłe i energiczne zmiany kierunku lotu) zdecydowanie lepiej spisują się dżojstiki, a przede wszystkim arcade sticki, które także pokazujemy w naszym programie. Jestem wielkim miłośnikiem tego rodzaju kontrolerów i tytuły takie jak Boulder Dash, Mouse Trap, czy wszelakie rodzaje shmupów (z wyjątkiem Time Pilota – on ma bardzo specyficzne sterowanie i w nim lepiej sprawdza się gałka analogowa) przechodzę właśnie na tego rodzaju manipulatorach. Arcade Sticki robione na zamówienie, z wieloma przyciskami fire, z własną grafiką z ulubionej gry, czy nawet wieloma kablami i kilkoma trybami pracy – to niezbędnik dobrych wyników w retro grach, przynajmniej dla mnie. Polecam poniżej obejrzeć filmik autorstwa NX_Arcade_PL, u którego zamawiałem wszystkie swoje panele sterujące. Poniżej mój ulubiony z motywem z River Raid, trzema kablami i przyciskami fire udającymi skok oraz drugiego dżoja (do Robotrona). Fajny, co nie? Na naszym filmie na końcu zobaczycie jeszcze kilka takich prawdziwków!
Arcade stick River Raid aka Project Borsuk stworzony przez NX Arcade PL. Polecam kontrolery robione przez tego jegomościa.
W związku z faktem, że barszcz mi stygnie, goście w drodze, a Monty domaga się spaceru – muszę zakończyć dzisiejszy skromny wpis. A co z trackballami i myszkami? A co z dziwacznym padem do Jaguara, albo podobnymi do kalkulatorów kontrolerami, które zaprojektowała pewnie jakaś (nie)tęga głowa na ogromnej burzy mózgów? Jak to co? Dzisiejszy wpis potraktujecie jako suplement do najnowszego odcinka Gramy na Gazie! W nim znajdziecie zdecydowanie więcej zawartości. Miłego seansu i na koniec tylko jedna prośba: szanujcie swoje zdrowie i nerwy – nie grajcie na polskich, “kultowych” Matt’ach…
ArSoft CORPORATION i Retro na Gazie prezentują:
Gramy na Gazie – Na Czym Gramy? Przegląd Kontrolerów do Komputerów i Konsol
PS. Zdjęcia kontrolerów pochodzą od nas lub z portali aukcyjnych.