Podsumowanie pierwszego Bingo – czytelnicy

Gomlin

Jeszcze przed samym startem zabawy dostałem informację od szefa wszystkich szefów na RnG, że owy projekt niedługo ruszy i czy byłbym zainteresowany zabawą. Pomysł wydał mi się przedni, więc z miejsca się zgodziłem! Kiedy pierwszy raz zobaczyłem tabelę zadań BINGO wiedziałem, że nie mam szans zdobyć wszystkich pól ale sam udział w zabawie i comiesięczne chwalenie się postępami było wystarczająco zachęcające, aby rzucić rękawice wszystkim odwiedzającym RnG retro-maniakom! Dodatkowym wyróżnieniem dla mnie jest sam fakt, że mogłem gościć jako jeden z głównych gości we wpisie podsumowującym każdy miesiąc zmagań – to mnie jeszcze bardziej motywowało, by zaliczyć chociaż jedno pole. Moje plany były naprawdę spore i szczerze mówiąc, dumny jestem iż udało mi się zrealizować całkiem sporą ilość ;) A teraz podsumowanie po kolei jak jechałem:

KWIECIEŃ

D1 – PlayStation Magazyn – Początkowo poszedłem na łatwiznę – z jednej strony pole skumulowało mi się automatycznie, gdyż co miesiąc czytam PSX Extreme ale chciałem jednak podejść bardziej retro. Poszedłem do piwnicy i między starymi CDA walało mi się parę pojedynczych numerów kultowego już PlayStation Magazyn – 5/99’. Numer był w opłakanym stanie ale dało się śmiało przeczytać większość materiałów. A co w środku? Choćby takie świeżynki jak pierwsze informacje o rozpoczętej współpracy Activision z masterem deskorolkowego szaleństwa oraz pierwsze screeny legendarnego szpila Tony Hawk’s Pro Skater! A jakie gierki gościły na łamach pisma? Gex: Deep Cover Gecko, Carmageddon, Street Fighter Alpha 3, Bloody Roar 2 czy chociażby obszerny materiał o FF VIII. Aż mi się łezka poleciała!

D2 – Tombi!2 – Jeżeli już chodzi o same gry to od jakiego tytułu mogłem zacząć? Oczywiście od gry, którą darzę ogromnym sentymentem. Tombi!2 to mój pierwszy szpil jaki ujrzałem i ograłem u siebie w domu tuż po rozpakowaniu szaraka. Gra była wraz z konsolą jako szpil do ogrania – oniemiałem gdy zobaczyłem tą grafikę i usłyszałem magiczny OST. Gra z pogranicza platformera i przygodówki – niezwykle rozbudowana w zadania, które im dalej w las tym trudniej rozwiązać. Nawet teraz po latach, kiedy odświeżyłem sobie tego szpila nie podołałem wszystkim, a wiele rozwiązałem przy pomocy ściągawki z neta. Na całe szczęście nie ma wymogu by zaliczyć wszystkie aby ukończyć grę (choć ta ma dzięki temu inne zakończenie). Z ręką na sercu polecam każdemu nawet jeżeli nie lubuje się w tym gatunku gier.

MAJ

B3 – Kao Challengers – Platformerów ciąg dalszy. Tym razem zabrałem się za ogrywanie jednego z tytułów, który zawsze mi się dobrze kojarzył i mimo wielu słabych punktów – dla mnie zawsze stał tuż obok słynnego Raymana. Kangurek przez lata nie gościł pod dowództwem mojego pada, w międzyczasie jednak Szycha z RnG dała dość bolesną reckę naszego polskiego bohatera. Oburzony tym faktem sam postanowiłem sobie przypomnieć tego szpila w wyzwaniu bingo. Na warsztat wziąłem wersję na PSP czyli Kao Challengers (taka dwójka z dodatkowym dlc). I wiecie co? Bawiłem się świetnie! Mimo upływu lat nadal śmiało mogę go postawić tuż koło Raymana!

C2 – Hercules – Jestem starym koniem ale lubię wracać do klasycznych bajek Disney’a. Może nie tylko dlatego, że się na nich wychowałem ale też dlatego, że dziś się już takich nie robi. Kiedy u mnie w domu panował zarówno szał na te klasyczne bajki jak i na cioranie na PSX’ie – kumpel przytośtał do mnie grę o mocarnym Herculesie. Tak samo jak dziś nie ma już takich bajek – tak samo nie ma już tak dobrych gier na ich licencji. Fakt faktem, jej największą bolączką jest właśnie czas gry bo spokojnie można się zmieścić w 2,5h ale za dzieciaka zajmowało mi to o wiele więcej. Jak mnie pamięć nie myli to dobry tydzień minął nim ją przeszedłem, heh. Człowiek po prostu się cieszył grą. A było na co popatrzeć bo ta posiada pięknie rysowaną grafikę, dzięki czemu wyglądała jak wyjęta prosto… z kasety VHS! A jeżeli wskoczymy na najwyższy poziom trudności to będziemy musieli się nieźle pomęczyć ;). Grę zaliczyłem szybko ale razem z odświeżeniem animacji dało mi to masę frajdy ;)

C5 – Tombi! – Śledząc kolejne pola bingo szukałem takich wyzwań które mogę jeszcze wcisnąć w szaraka. No nic, mózg już pracował nad wyborem kolejnego szpila. I aż wstyd się przyznać, spojrzałem na listę ogranych już gier i.. tak – nigdy dotąd nie ograłem Tombiego! Pierwszej odsłony gry mimo, że tak polubiłem dwójkę. Postanowiłem zatem sprawdzić jak to wszystko się zaczęło. Jedynka raczy nas grafiką 2,5D w w bajkowo-mangowym stylu. Wydaje mi się, że elementy zręcznościowe są tutaj dużo bardziej wymagające – jednak nie są nieuczciwe. Zadania, których również jest pełno stoją na wysokim poziomie – teraz śmiało mogę stwierdzić, że wszystko co dobre w pierwszej odsłonie, można było odszukać w kontynuacji. I co ważne, aby zaliczyć pewne zadania w części drugiej – niezbędne było zaliczenie kilku wyznaczonych questów w jedynce i posiadać zapisany bloczek na karcie pamięci – fajne połączenie obu gier ;)

CZERWIEC

E5 – NFS MostWanted – Motoryzacja może nie leży w hobby każdego faceta ale wydaje mi się, że większość z nas lubi wsiąść za kierownicę dobrej fury i trochę popędzić. Niestety w czerwcu nie posiadałem jeszcze Wii ze wsteczną kompatybilnością na Gacka bo chętnie tego NFS’a bym pograł na dużej konsolce. Wersja na PSP to nie to samo – przenośniaki zawsze są dość mocno wykastrowane względem dużych odpowiedników (a często to zupełnie inne gry), mimo to bawiłem się całkiem nieźle i śmiem stwierdzić, że na PSP są to chyba jedne z lepszych wyścigów jakie ograłem. Być może to zasługa goniącej nas policji, która wprowadza dość spore urozmaicenie wśród zwykłych ścigałek ;]

C1 – Sled Storm – Kolejny szpil na szaraka… no cóż dla mnie ta konsolka ma szczególne miejsce w sercu graczu (tuż obok pegazusa). Sled Storm to wyjątkowe wyścigi na skuterach cechujące się niezwykłą grywalnością, świetną grafiką, rewelacyjnym OST’em i designem poziomów. Chociaż tras i bohaterów nie ma tu na pęczki to jednak można wracać do tego tytułu setki razy. Najbardziej zapadają w pamięć tricki wykonywane podczas wyskoków – dzięki którym zbieramy punkty. Granie w dwie osoby na jednej kanapie to dodatkowy plus tej gry. Niewykluczone, że podczas zimowych wieczorów jeszcze sobie odpalę.

E1 – The Smurfs – Kolejna naprawdę dobrze zrobiona gra na licencji. Z miłą chęcią wyruszyłem do smerfojagody… znaczy na ratunek innym smerfom. Grafika również tutaj pięknie rysowana, przez co można poczuć się jakbyśmy dopiero co zasiedli na dobranockę. Gierka nie jest najdłuższa ale na tyle trudna. Warto zaglądać do różnych grzybków w poszukiwaniu bonusów. To co mi się wydawało zabawne… to smerfy powinny być takimi małymi krasnalkami a zdarza się, że napotykamy zwierzęta… które są mniejsze od nich :D

E2 – Heavy Rain, A4 – Detroid Become Human – Tak jak wspomniałem na RnG – zaliczyłem w tym polu 2 produkcje: Heavy Rain oraz Detroit: Become Human. Zdałem sobie jednak sprawę, że śmiało mogę rozbić to pole na 2, gdyż Detroit idealnie wpasowuje się w pole Adnroida jako gra na nowy sprzęt ;). Obie bazują na takiej samej zasadzie, gdzie wcielamy się w różne postacie i obserwujemy jedną historię z różnych punktów widzenia oraz podejmujemy kluczowe decyzje i od ich wyboru zależy to jak się dalej potoczy fabuła. Historia bardziej podobała mi się w HR – mieliśmy tam śledztwo, które naprawdę toczyło się w ciekawy, często zawikłany sposób, Detroit zaś był grą bardziej rozbudowaną chociaż i tutaj historia mnie nie zawiodła. Jeżeli ktoś lubi gry udające film, gdzie my wyznaczamy dalszy bieg historii – to świetny wybór.

SIERPIEŃ

C4 – Crash Team Racing – To już piąta gierka na szaraka – a dziewiąta ogólnie na sprzęt Sony (nie wspominając o PS Magazynie ^^) Podczas ogrywania nawet tego nie zauważyłem, heh. Tak jak wspominałem już, na fali odświeżonych jamrajskich wyścigów – ja postanowiłem zabrać się za starego dobrego CTR’a Gra jest świetnym rywalem dla mocarnego Mario Karta – ja jednak uważam, że pod pewnymi względami lepsza. Jakoś tak bardziej klimat mi pasuje, oraz same trasy i bronie. Być może to kwestia gustu, jednak przyznam szczerze, że chętnie nabyłbym i zobaczył jak sprawdza się w akcji odświeżona gierka i popykał z kimś w multi ;)

A1 – Wolfenstein 3D – FPSy, Shootery to na co dzień nie moja bajka ale tak samo jak lubię sobie pojeździć, tak samo lubię sobie postrzelać. Kiedy zastanawiałem się jaką gierkę brać na Atarowski warsztat, z pomocą przyszedł mi wpis Borsuka – przegląd gier na Atari ST. Jak już strzelać to oczywiście, że do… tych złych ;) Świetna zabawa i naprawdę szacunek twórcom za tak dobre skompilowanie kodu na ten sprzęt. Jednak talent programistyczny potrafi zdziałać cuda!

D3 – Luigi’s Mansion 2 – Na początku roku przeszedłem pierwszą część Zielonego skoczka od Nintendo, więc tylko kwestią czasu było zabranie się za kolejną. Bingo było do tego świetnym motywatorem. Początkowo miałem w planach przejście gry w pierwszym rzucie, ale tu wyszła na jaw moja zła cecha – rozpoczętą grę porzucam na rzecz innej rozpoczętej gry (a Luigi to nie jedyny taki przypadek). Druga część dla mnie straciła na klimacie w porównaniu z pierwszą jednak bawiłem się przy niej bardzo dobrze przez ładne paręnaście godzinek. Jeżeli ktoś posiada 3ds’a to jest to jeden z obowiązkowych tytułów do kolekcjonerskiej biblioteczki.

D5 – Final Fantasy IX – Chwila ciszy, głęboki oddech (Rep, możesz spać spokojnie!) FF IX gra, którą kończyłem od początku Bingosa. Nie mam pojęcia dlaczego tak zwlekałem. Być może gdyby nie bingo i rozmyślania w co kolejnego zagrać by zaliczyć kolejne pole – to dawno bym już skończył. Początkowo gra miała wskoczyć w pole B2, jednak kiedy przyszedł już wrzesień to zdałem sobie sprawę, że nie uda mi się już zaliczyć żadnej gry na min 20h – także Fajnal idealnie mi wskoczył w pole D5. A o samej grze? Nie wiem czy ktoś oprócz mnie (i Repa) potrafi godzinami biadolić o tym tytule. To po prostu gra którą pokochałem od pierwszego spojrzenia na screen w PS Magazyn, jeszcze zanim miałem w domu samego szaraka ;). Tej gry tutaj po prostu nie mogło zabraknąć!

D4 – Zack & Wiki. Pierwsza gra jaką przeszedłem po zakupie Wii. Mogłem ją w sumie zaliczyć na pole Point’n clicka ale myślałem, że wskoczy tam inny tytuł co w ostateczności nie wyszło. Gra jest naprawdę świetna i idealnie wykorzystuje możliwości Wii lota. Zgodnie z gatunkiem poruszamy się tak jakbyśmy wskazywali myszką, jednak machami kontrolerem w powietrzu. Do otwierania różnych skrzynek musimy potrząsać naszym Wii lotem ale jest on również wykorzystywany na masę innych sposobów. Do tego zagadki nie są głupie, czasami trzeba się nagłówkować by dojść do tego co trzeba zrobić by przejść dany poziom a i niejednokrotnie przy tym zginiemy. Naprawdę cieszę się, że dostałem ten tytuł wraz w komplecie z konsolką. (Pierwsze Bingo!)

D4 – Parasite Eve 3rd Birthday – Na początku sierpnia, po powrocie znad morza byłem w sklepie z grami gdzie widziałem coś czemu nie mogłem się oprzeć. Limitowana edycja 3rd Birthday – nie zastanawiałem się ani chwili. Kolejna gra którą zacząłem, porzuciłem, znów wznowiłem itd. W końcu udało mi się skończyć – rewelacyjna gierka, która łączy w sobie horror, shootera oraz sci-fi. Dużą rolę odgrywa dobra fabuła a sterowanie na psp spisuje się świetnie. Jeżeli ktoś miał styczność z Parasite Eve to tytuł obowiązkowy!

A2 – Worms Open Warfare 2 – Wiem, że trochę idę naokoło no ale mam nadzieję, że przymknie się na to oko :D Wormsy jak każdy wie, głównie co robią to strzelają – więc podciągnąłem to pod shootera, heh. Muszę przyznać, że Open Warfare 2 to naprawdę fajna odsłona klasycznych robali na małą kieszonsolkę. Owszem nie mogę powiedzieć by był to pełen duży produkt ale naprawdę mamy spory arsenał broni, super sterowanie i to co mi podeszło fajne misje, które wymagają naprawdę myślenia jak wykorzystania dostępnych broni by dostać się do danej skrzynki ;) (Drugie Bingo!)

PODSUMOWANIE:

Cóż 17 ogranych gier a tylko 2 Bingosy w pełnej linii zaliczone. Od początku traktowałem to jako zabawę, więc brałem pola które mi odpowiadały a niekoniecznie obierałem strategię by mieć jak najwięcej ukończonych strzałów. Mimo to jestem bardzo zadowolony bo super było co miesiąc dzielić się z wami postępami w ogrywaniu gierek a co więcej nigdy chyba tylu gier nie zaliczyłem podczas 1 roku a tu do końca jeszcze trochę czasu ;)

O włos byłem od zaliczenia kolejnego bingo jeśli chodzi o pola A5-E5, jednak nie byłem w stanie pojawić się na żadnej imprezie…. A Mędrzec był blisko – Broken Sword 5 okazał się jednak totalną porażką. Po ok 4-5h gry odpuściłem, gra jest sztywna a historia i zagadki prostackie, a historia nudna. Śmiało mogłem również zaliczyć A1-E5 jednak żadna gra logiczna mi się nie nasunęła z którą szybko bym sobie poradził a branie czegoś na siłę nie miało zbytnio sensu. W zabawie brał również udział Conker Live and reloaded, niestety klocek mi padł a gdy wrócił z naprawy okazało się, że zapis stanu gry jest uszkodzony ;/ Póki co nie mam siły ponownie przechodzić gry do momentu wyścigu na deskorolce, ech.

Dzięki wszystkim za zabawę a RnG za zorganizowanie całego eventu no i mam nadzieję, że na tym się nie skończy i będziemy świadkami kolejnej edycji ;)

Pozdrawiam serdecznie,
Gom!


Podobnie jak w podsumowaniu centrali i tym razem podzieliliśmy za pomocą paginacji wpis, poniżej numery stron i autorzy podsumowań:

2. Ślepy

3. Gomlin

4. Bukovsky

5. Nadol